18 lipca "Wiadomości" po raz kolejny poświęciły Donaldowi Tuskowi cały reportaż.
Wrócił do polskiej polityki, ale nadal nie przedstawił konkretnego programu dla Polaków - mówią komentatorzy. I dodają, że po powrocie Donalda Tuska eskalują konflikty i awantury, a tymczasem Polacy oczekują realnych propozycji – powiedziała Edyta Lewandowska w zapowiedzi materiału zatytułowanego "Konflikt zamiast programu".
W reportażu starano się przekonać widzów, że Tuskowi bliższy jest interes UE niż Polski. Wspomniano także o tym, że współpracował z Angelą Merkel i mówi po niemiecku. Przy okazji przypomniano, jak za rządów Tuska ABW nękano dziennikarzy "Newsweeka" i autora strony internetowej wyśmiewającej prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Czytaj także: Świat się dla niego zawalił. Nie spodziewał się tego
Znajomość języka niemieckiego została wykorzystana przez TVP w wyjątkowo manipulacyjny sposób. "Wraz z powrotem do polskiej polityki Donalda Tuska…" – mówił dziennikarz TVP i po tych słowach na ekranie pojawił się Tusk i jego archiwalna wypowiedź ze słowami: "Fuer Deutschland". I dalej znowu słychać lektora: "… Nasilił się spór o kompetencje między rządem a unijnym Trybunałem Sprawiedliwości".
Takich wstawek z politykiem wypowiadającym się po niemiecku było więcej. "Konflikt z TSUE to wsparcie ofensywy politycznej Donalda Tuska' – mówił lektor, po czym znowu można było usłyszeć polityka, tym razem mówiącego: "Danke".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.