"Wiadomości" po raz kolejny wzbudzają niemałą sensację. W jednym z ostatnich wydań programu mogliśmy zobaczyć sierżant Karolinę Seemann z komendy policji w Kołobrzegu. Jak się okazuje, przedstawiona w materiale kobieta nie jest ani funkcjonariuszem, ani też się tak nie nazywa. Warto dodać, że zdjęcie zostały wykonane również w innej miejscowości.
Z jednego ze wpisów na Twitterze wynika, że bohaterka materiału tak naprawdę nazywa się Alicja Śledziona. Z zawodu jest podinspektorem i rzeczniczką zachodniopomorskiej policji. Co ciekawe, reportaż był kręcony w Szczecinie, a nie w Kołobrzegu. W przeciwieństwie do tego, co podaje Telewizja Polska, drugie z tych miast ma komendę powiatową, a nie miejską. Policjantka pojawiła się także w materiale TVN24, gdzie została poprawnie podpisana.
Pokazać Wam, co jest nie tak z tym obrazkiem? 1. Kobieta w kadrze to nie sierż. Seemann, 2. Sceneria, w której się wypowiadająca Pani znajduje, to nie Kołobrzeg, 3. Kołobrzeg nie ma komendy miejskiej policji, a powiatową. Przypomnę, 2 miliardy. Rocznie - czytamy we wpisie na Twitterze.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.