Adam Ostrowski, czyli O.S.T.R., to jeden z najbardziej cenionych polskich raperów, który sprzedał setki tysięcy płyt, był wielokrotnie nagradzany, a jednocześnie nigdy nie pojawił się w programie Kuby Wojewódzkiego. Choć na wysłaniu jednego zaproszenia się nie skończyło. W niedawnej rozmowie u Żurnalisty O.S.T.R. tłumaczył, że nie podoba mu się podejście Wojewódzkiego do swoich gości i ogólna formuła programu. Ale to nie jedyny powód.
Ja jestem z domu, który był stricte solidarnościowy i wolnościowy, pan Kuba niestety ma przeszłość trochę bardziej socjalistyczną, więc tutaj nie mógłbym zrobić tego swoim rodzicom, ponieważ członkowie mojej rodziny mieli problem z jego tatą i jego zajęciem, które uprawiał. Wręcz byli skazani przez daną osobę - wyznał Ostrowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przypomnijmy, że Bogusław Wojewódzki był prokuratorem w czasach PRL-u. Kuba Wojewódzki nie odpowiedział na te słowa bezpośrednio po publikacji w sieci, ale nawiązał do wypowiedzi Ostrowskiego w kolejnym odcinku swojego programu.
Nie można winić dzieci Stanisława Piotrowicza za to, że był w PZPR. Nie można winić dzieci Jana Pietrzaka, że był w PZPR. Szczególnie że ostatnio Jan Pietrzak idzie nam na rękę i występuje coraz rzadziej - zaczął swój wywód Wojewódzki, po czym przeszedł do kontrataku wymierzonego w Ostrowskiego.
Mnie na przykład pewien piosenkarz, pan raper O.S.T.R. zarzucił, że mój ojciec był prokuratorem i prześladował jego i jego rodzinę. Już pomijam, że jak żył mój ojciec, to O.S.T.R. miał dziesięć lat. Ale panie raperze, piosenkarzu, mój tata ścigał kryminalistów, więc może nie wiesz czegoś o swojej rodzinie. Poczytaj - skwitował Wojewódzki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.