Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Wpadka Karola Strasburgera. Drwią z prowadzącego "Familiadę"

17

"Familiada" to niewątpliwie jeden z popularniejszych programów telewizyjnych. Fanów tego teleturnieju absolutnie nie brakuje. Nic więc dziwnego w tym, że sporo osób zwróciło uwagę na wpadkę Karola Strasburgera. "Pierwszy żart, który mu wyszedł" - drwią internauci.

Wpadka Karola Strasburgera. Drwią z prowadzącego "Familiadę"
Karol Strasburger (AKPA)

Karol Strasburger od 1994 roku realizuje się w roli gospodarza "Familiady". Prezenter stara się urozmaicać rywalizację w ramach tego teleturnieju - nierzadko rzuca "sucharami".

O żartach w programie "Familiada" mówił podczas rozmowy z Rafałem Paczesiem. Wyraźnie podkreślił, że taką miał inwencję.

Pomyślałem sobie, że zacznę takimi żartami, tylko jak znaleźć trzy tys. dowcipów, które nikogo nie obrażają, nie mają w sobie przekleństw i niczego złego w środku, nie dotykają policjantów, kościoła, rządu, polityki, blondynek, więc jak to zrobić, żeby powiedzieć, a nikogo nie obrazić? - powiedział.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Orlen chce przejąć kolejną firmę. Ekspert: Będzie trudno nad tym zapanować

Nie ukrywał również, że debiut w programie był dla niego sporym wyzwaniem. - Początki były trudne, ponieważ ja jestem nietypowym gościem. Nie mam napisanego scenariusza, nie wiedziałem, jak mam rozmawiać z ludźmi i się do nich zwracać. Był taki okres, że do gości wszystkich w telewizji mówiliśmy "per pan", a kobiety starałem się całować w rękę - zaznaczył.

Karol Strasburger nie zrozumiał uczestniczki

W jednym z odcinków "Familiady" Karol Strasburger zaliczył spore potknięcie. Był tak zafascynowany rywalizacją, że... nie zrozumiał intencji uczestniczki.

Do wpadki prowadzącego doszło w pierwszej rundzie finału. Zaczęło się od tego, że gospodarz teleturnieju zadał pytanie: "Co mówimy, gdy czegoś nie usłyszymy?".

Kobieta nie zwlekała z odpowiedzią. - Jeszcze raz - rzuciła krótko.

Wówczas... Strasburger ponownie zadał pytanie. Tym samym zmarnował cenne sekundy w finale, za co szybko przeprosił.

To potknięcie wywołało sporo emocji. "Pierwszy żart, który wyszedł Strasburgerowi" - skomentował jeden z internautów.

On często się myli, a czas leci... - spostrzegł inny.
Autor: MDO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Malowali swastyki na banerach wyborczych. Szuka ich policja
Wpadł do szamba. Nie żyje młody mężczyzna
Przyłapany na obwodnicy Trójmiasta. Nagranie niesie się po sieci
Akcja na Jaszczurówce. Wolontariusze pomagają żabom pokonać ulicę
Zwłoki na poddaszu. Tragedia w Płocku
Groza w Wiedniu. Natychmiast przerwali transmisje
Kreml o rozmowach z USA. Pozostanie tajemnicą
Smutny widok w polskich lasach. Problem narasta wiosną
Papież mógł umrzeć. Poruszająca relacja lekarza
Rosjanin pokazał nagranie. Odwiedzili go żołnierze Putina
Znany adwokat stracił dom i auto. Kolejny pożar w Szczecinie
USA intensyfikują ataki na Huti. ISW podaje liczby i ostrzega
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić