Programy "na żywo" mają to do siebie, że nietrudno w nich o wpadkę. W czwartkowy poranek bardzo dobitnie przekonał się o tym Aleksander Sikora, który wciela się w rolę prowadzącego "Pytanie na śniadanie".
Noga powinęła mu się już na samym początku. W kłopoty wpakował się tuż po przywitaniu i przedstawieniu się widzom.
A ten program, gdyby ktoś zapomniał - chociaż nie wątpię, żeby byli tacy, którzy zapomnieli - to jest "Pytanie na śniadanie" - mówił Aleksander Sikora.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tym samym prezenter zasugerował, że... widzowie mogli zapomnieć nazwę śniadaniówki! Jego błąd wyłapała Małgorzata Tomaszewska. Natychmiast zareagowała, poprawiając kolegę z programu. - Tak, wątpliwe, żeby państwo zapomnieli... - powiedziała.
Wątpimy, wątpimy... - odpowiadał wyraźnie zmieszany Aleksander Sikora.
Nowy prowadzący "Pytanie na śniadanie"
W ostatnich godzinach w sieci zrobiło się głośno o wpadce Aleksandra Sikory. Dziennikarze rozpisują się jednak również na temat zmian w popularnej śniadaniówce. Serwis wirtualnemedia.pl podał, że nowym współprowadzącym "Pytanie na śniadanie" będzie aktor Robert Rozmus.
Czytaj także: Motorówką wbił się w łódź i zabił płynącą nią kobietę. "Cały czas był rozproszony przez telefon"
Program ma prowadzić w parze z Anną Popek. Debiut tego duetu został przewidziany na sobotę (12 sierpnia).
Rozmus sporą rozpoznawalność zyskał dzięki Kabaretowi Olgi Lipińskiej. Popularność przyniosło mu również bycie członkiem grupy "Tercet, czyli Kwartet". Był gospodarzem w takich programach jak m.in. "Dziesięciu wspaniałych", "Rodzina jak z nut" czy "Ja to znam!". Rozmus zagrał ponadto w kilku serialach - m.in. "M jak miłość", "Niania" oraz "Ojciec Mateusz".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.