Teleturniej "Milionerzy" budzi ogromne emocje na całym świecie. Nic więc dziwnego, że wszystkie kontrowersje związane z programem lotem błyskawicy obiegają media społecznościowe. Tak też było w przypadku najnowszej wpadki, która przytrafiła się pewnej uczestniczce z Wielkiej Brytanii.
Czytaj także: Milionerzy. Nowe koło ratunkowe w programie
Wpadka w brytyjskich "Milionerach". Zdradziła, jak kręcone są kolejne odcinki.
Maria King bez problemów poradziła sobie z pierwszymi 7 pytaniami w programie. Wtedy zabrzmiał jednak sygnał dźwiękowy, zwiastujący przerwę w teleturnieju.
Czy wiesz, co to oznacza? – zwrócił się do uczestniczki Jeremy Clarkson, prowadzący brytyjską edycję "Milionerów".
Ubrana w pomarańczową bluzkę w panterkę kobieta bez wahania odpowiedziała prowadzącemu. Po chwili zdała sobie jednak sprawę, że prawdopodobnie zdradziła za dużo.
To oznacza, że muszę iść się przebrać… Zaraz, nie powinnam chyba tego mówić, prawda? – speszyła się zawodniczka.
Prowadzący obrócił wszystko w żart. "Oficjalnie wracasz teraz do domu"
Publiczność zareagowała na całą sytuację śmiechem. Prowadzący podszedł jednak do sprawy w pełni profesjonalnie. Znany z popularnych programów o samochodach "Top Gear" oraz "Grand Tour" Jeremy Clarkson postanowił obrócić wszystko w żart.
To dokładnie to oznacza, masz absolutną rację! – stwierdził. Po chwili zastanowienia postanowił sam wyjawić kulisy kręcenia odcinków programu. – My widzimy się za około godzinę, ale jeśli chodzi o naszych widzów, to oficjalnie wracasz teraz do domu i widzimy się dopiero w przyszłym tygodniu – podkreślił Clarkson.
Następnie prowadzący zwrócił się bezpośrednio do osób przed telewizorem. – To koniec odcinka, a Maria powróci w przyszłym tygodniu, żeby sprawdzić, czy uda się jej wygrać więcej niż 4 tys. funtów (ok. 22 tys. zł – przyp. red.) – zapowiedział.
Obejrzyj także: Urbański o "Milionerach": "To nie jest teleturniej dla fizyków kwantowych"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.