Książka "Dziewczyny z Dubaju 2" trafiła do sprzedaży w połowie kwietnia tego roku. Jest to kolejna część dziennikarskiego śledztwa Piotra Krysiaka. Autor opisał w nim historie ekskluzywnych prostytutek z Polski świadczących swoje usługi za granicą m.in. arabskim czy afrykańskim książętom.
W poniedziałek 26 czerwca Krysiak informował w mediach społecznościowych, że celebrytka, której tożsamość ukrył w książce pod pseudonimem Amma M., podjęła przeciwko niemu kroki prawne.
Chciała zablokować sprzedaż "Dziewczyn z Dubaju 2". W swoim wpisie autor nie zdradził tożsamości tej osoby. Jednak przypuszczenia internautów potwierdził prawnik Maciej Ślusarek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mecenas w rozmowie z portalem Wirtualne Media przyznał, że reprezentuje Omeneę Mensah i to właśnie w jej imieniu do sądu wpłynął wniosek o udzielenie zabezpieczenia roszczeń.
Wniosek dotyczył zaniechania oraz usunięcia skutków bezprawnego naruszenia dóbr osobistych uprawnionej, polegających na rozpowszechnianiu nieprawdziwych informacji na temat jej życia prywatnego i zawodowego - można przeczytać w postanowieniu Sądu Okręgowego w Warszawie w tej sprawie, którego część Krysiak udostępnił na Facebooku.
Autor z dumą dodał, że wniosek Mensah oddalono. Potwierdził to zresztą jej adwokat. Dodał przy tym, że sprawa i tak trafi do sądu, bo "uprawniona uprawdopodobniła twierdzenia wskazujące na naruszenie jej dóbr osobistych w postaci czci i godności przez obowiązanych". Tym sam Mensah skierowała prywatny akt oskarżenia o naruszenie dóbr osobistych.
Czego zatem domaga się była pogodynka TVN, a dziś prezeska dwóch fundacji charytatywnych? Krysiak ma ją przeprosić i wpłacić milion złotych na cel charytatywny.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.