Zygmunt Chajzer pod koniec listopada trafił do jednego z warszawskich szpitali. Podczas rutynowych badań urologicznych wykryto u niego guza nerki. Konieczna była pilna operacja.
Czytaj także: Paulina Krupińska zachwycona kosmetykami Anny Lewandowskiej. Teraz musi odpierać ataki
Dawny prowadzący teleturnieju "Idź na całość" po kilku dniach pobytu w szpitalu powrócił już do domu. W rozmowie z "Faktem" Chajzer przyznał, że powoli dochodzi do siebie, choć "czasem coś go pobolewa".
W powrocie do zdrowia szczególnie pomagają mu kuchenne wyroby jego ukochanej Doroty. Para jest małżeństwem już od 36 lat. Taka żona to skarb.
Tęskniłem za domową kuchnią. Żona przywitała mnie w domu schabowym, ziemniaczkami i kalafiorem. Coś pysznego. Jej kuchnia pozwala mi odzyskiwać siły - przyznał.
Zygmunt Chajzer zachęca do badań profilaktycznych
Zygmunt Chajzer po raz kolejny zwrócił się do fanów, aby kontrolowali swój stan zdrowia. Nawet wtedy, gdy wydaje się, że nic im nie dolega. Badania profilaktyczne naprawdę mogą uratować życie. Sam się o tym przekonał.
Myślałem, że jestem okazem zdrowia. Ale gdy syn dwa miesiące temu zapędził mnie na badania, okazało, że mam guza nerki - przypomina swoją historię.
Dziennikarz już nie może się doczekać możliwości powrotu do pracy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.