10 najpiękniejszych plaż świata. Jedna z Europy. Nie uwierzysz, gdzie leży

Od Brazylii archipelag dzieli 350 kilometrów. Jednak warto się pofatygować. Cały rejon jest objęty ochroną, co pozwala na wypatrzenie wspaniałych i rzadkich zwierząt, np. żółwi. Pomimo że lokalizacja ciągle wygrywa konkursy na najlepsze plaże, to nie ma tam zbyt dużej liczby turystów. Na archipelag najlepiej dostać się łodzią, która pozwoli odkryć tajemnice okalających wyspy wód.

Ta malezyjska wyspa leży na Morzu Andamańskim. Teren należy do Narodowego Parku Tajlandii, przez co pozwala na bliskie obcowanie z nienaruszoną fauną i florą. Największą zaletą tego miejsca jest połączenie natury, z udogodnieniami dla turystów. Szczególnie poleca się pływanie kajakami wokół wyspy.

Wyspę od Indii dzieli zatoka Bengalska. Na zdjęciu tego nie widać, jednak magazyn "Suitcase" ostrzega, że potrafi tu przyjechać naprawdę wielu turystów. Mimo wszystko, miejsce to rekompensuje widokami. Szczególnie *malowniczy jest zachód słońca, *dla którego warto przecisnąć się przez tłum.

Ta druga co do wielkości wyspa Hawajów, jest zamieszkiwana przez 117 tys. ludzi. Na wyspie znajduje się czynny wulkan - Haleakalā wysoki na 3 km. To też sprawia, że plaże są absolutnie wyjątkowe. Trudno tu znaleźć drobny piasek. Wybrzeża są głównie kamieniste.* Połączenie zieleni brzegu i ostrych głazów wystających z wody, tworzy wspaniały kontrast,* który zapiera dech w piersiach.

To nie jest odludne miejsce, ale równie piękne jak inne plaże. W South Beach liczy się tłum. Tutaj nie nurkuje się w wodzie, tutaj chodzi się na imprezy. To jedno z najgorętszych miejsc Ameryki. Drogie samochody, rozpusta i niekończące się rzędy budynków Art Deco - nie ma drugiej takie plaży. I widoki też będą wyjątkowe.

To brytyjskie terytorium zamorskie, leżące na morzu karaibskim, przyciąga krystalicznie czystą wodą i drobnym piaskiem. Przy drobnej pomocy parasoli, leżaków i drinków z palemką, staje się rajem na ziemi.

Jedyna plaża z Europy ujęta w zestawieniu, co jest ogromnym zaskoczeniem. A ta walijska plaża nie jest miejscem, by smażyć się w słońcu jak w Hiszpani, Grecji, Francji czy We Włoszech. Jest długa na niemal 5 kilometrów. To świetne miejsce na spacery i chwile samotności. I nie brakuje tu atrakcji. Zaczynając od absolutnej perełki - formacji Worm’s Head, która przy przypływie zamienia się w wyspę. Nie brakuje też chętnych by podziwiać widoki z Rhossili Down - najwyższego punktu w okolicy. Gdy jest odpływ można z niego zobaczyć, gdzieś na dole, nawet wrak statku.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.