13 dowodów, że "na jeźdźca" to najlepsza pozycja

Pozycja na jeźdźca, znana czasem jako "kowbojka" to najlepsza ze wszystkich w seksie. Zwykła, czy odwrócona, z nią zawsze jest najfajniej. Kobiecie pozwala na kontrolę sytuacji, a facet może sobie odpocząć. I oboje mogą dopasawać najlepszy dla siebie rytm. I to jedna z najlepszych metod osiągania orgazmu.

Z jednej strony pozwala kobiecie pokazać pełen wachlarz swoich umiejętności. Siedzenie na facecie dodaje też pewności siebie. Z drugiej strony pozycja taka wzmacnia poczucie kontroli w sypialni. A to już coś bardzo fajnego.

Kochając się na jeźdźca para nie może mówć, że ktoś jest bardziej pasywny. Tutaj spala się kalorie. Na szczęście nie jest aż tak wymagająca elastyczności, czy poświęcenia kolan.

Tu wspólnie ustala się odpowiednie tempo. Nie ma żadnych narzuconych reguł.

W przypadku tej pozycji stymulacja łechtaczki pozwala niemal za każdym razem zapewnić kobiecie tę potrzebną dawkę przyjemności. Idealny układ na szybki seks.

To jedna z niewielu pozycji, w której to kobieta może sobie pooglądać faceta, a niee odwrotnie. Kiedy się chce, można się podnieść, zapleść nogami i podziwiać widoki.

W przypadku wielu pozycji układ ciał narzuca kąt penetracji i głębokość. Nie tutaj. Znów - to kobieta decyduje o wszystkim.

Klasyczna wersja pozycji na jeźdźca, gdzie kochankowie patrzą na siebie, ułatwia używanie gadżetów do dodatkowej stymulacji. Dobrego nigdy za wiele.

- Można zmienić kierunek, i dosiąść faceta odwrotnie
- Kucając i balansując na członku nie tylko zmienia się poziom penetracji, ale oferuje się partnerowi niesamowity widok
- Można tak kochać się wszędzie, gdzie kobieta może usiąść na udach faceta. Krzesło, samochód, łóżko.
- Można powoli i romantycznie
- Albo szybko i ostro. Żadna pozycja nie daje tyle opcji kontroli.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.