3 mężczyzn spod Zgierza mogło otruć tysiące. Szykowali się na Święta?
Skażony alkohol "oczyszczany" w małej fabryce pod Grotnikami w powiecie zgierskim mógł wkrótce zatruć tysiące Polaków. W samochodzie dostawczym było już 1860 litrów nielegalnego spirytusu przygotowanego do sprzedaży. W zbiornikach czekało na obróbkę drugie tyle. Spirytus przemysłowy nigdy nie powinien być oferowany do spożycia, tylko wykorzystany np. do produkcji kosmetyków, podpałki do grilla. Na 1000-litrowych zbiornikach zajętych pod Grotnikami etykieta wskazywała, że miał posłużyć do produkcji płynu do spryskiwaczy.
Może zabijać
Nie wiadomo jeszcze, czy w tym przypadku chodzi o metanol, czy może spirytus skażony np. rozpuszczalnikiem. Pobrano próbki i przekazano je do laboratorium.
Metanol uszkadza nerwy wzrokowe, serce, wątrobę, nerki, prowadzi do zaburzeń centralnego układu nerwowego. Skutki zależałyby od stężenia. Nieduże mogłoby nie dawać żadnych objawów, duże doprowadzić nawet do śmierci – mówi serwisowi supernowosci24.pl toksykolog, dr Elżbieta Mach-Lichota.
Przed Świętami
Szykując się zapewne na związaną z grudniowymi świętami większą podaż, trzej przestępcy stworzyli w budynku gospodarczym w pobliżu Grotnik prawdziwą fabryczkę z linią technologiczną. Truciznę filtrowało i do butelek przelewało dwóch mężczyzn. Nakryli ich i zatrzymali na gorącym uczynku funkcjonariusze z KWP w Łodzi. W magazynie czekało jeszcze 1600 plastikowych butelek do wypełnienia i kartony do jego opakowania
W ostatniej chwili
Zatrzymani
Zatrzymanych zostało dwóch mieszkańców Łodzi w wieku 24 i 44 lat, którzy nadzorowali proces technologiczny oczyszczania skażonego spirytusu.
Kibol
Jak ustalili policjanci, młodszy z mężczyzn ma powiązania ze środowiskiem pseudokibiców jednego z łódzkich klubów piłkarskich.
Właściciel
Stróże prawa zatrzymali także właściciela tej posesji, 69-letniego mieszkańca powiatu zgierskiego.