Australia. Pożar wywołany przez helikopter wojskowy zagraża Canberze
Władze Australii ostrzegają, że pożar, który we wtorek wybuchł w pobliżu Canberry, wymknął się spod kontroli i zagraża domom położonym na obrzeżach stolicy.
Pożar wywołały światła helikoptera
Pożar miał wywołać helikopter wojskowy, który pomagał strażakom w akcji gaśniczej. Przypuszcza się, że doprowadziło do tego ciepło ze świateł śmigłowca, który lądował na bardzo suchej powierzchni w parku narodowym.
Służby ratownicze odwiedziły mieszkańców
We wtorek wieczorem służby ratownicze zapukały do drzwi domów znajdujących się na przedmieściach Canberry i kazały mieszkańcom przygotować się na możliwość ewakuacji. Strażacy wciąż walczą z ogniem.
Największe zagrożenie od 17 lat
Władze ostrzegają, że pożar stanowi największe zagrożenie dla Canberry od 2003 r., kiedy ogień doprowadził do śmierci 4 osób i zniszczenia prawie 500 domów w ciągu jednego dnia.
Helikoptery wojskowe nie będą używać świateł do lądowania
Wojsko przekazało, że śmigłowce zaangażowane we wspieranie strażaków nie będą już używać swoich świateł do lądowania.
Ważne jest, abyśmy kontynuowali naszą działalność wspierającą służby ratownicze - powiedział generał Greg Bilton.
Od września zginęły 33 osoby
W wyniku pożarów, które od września trawią Australię, zginęły 33 osoby, a ponad 3 tys. domów zostało zniszczonych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.