21-letnia Annie Windley jako nastolatka zachorowała na anoreksję. W najgorszym momencie dziewczyna ważyła jedynie 29 kg.
Zaczęło się, gdy miała 15 lat
Jej koszmar rozpoczął się, gdy miała 15 lat. Wtedy przeszła na pierwszą dietę. Gdy zaczęła chudnąć zauważyła, że dostaje coraz więcej komplementów.
Wpadła w obsesję
Jej waga wciąż spadała, a ona nie potrafiła przestać się odchudzać. Miała obsesję na punkcie swojego wyglądu.
Jadła jednego tosta dziennie
Przez pięć lat jadła jedynie jednego tosta z dżemem dziennie. Wiele razy była hospitalowana, ponieważ to jak się żywiła, doprowadziło ją na skraj śmierci.
Ledwo mogłam wstać, nie tracąc przy tym przytomności. Teraz patrząc na swoje stare zdjęcia widzę, że wyglądałam przerażająco. Ale każdego dnia chciałam być mniejsza i mniejsza - mówi Annie.
Uratowała ją czekoladka
Wszystko zmieniło się, gdy pewnego dnia dziewczyna skusiła się na małą czekoladkę. Kiedy odkryła, że po jej zjedzeniu nie przytyła ani grama, jej strach przed jedzeniem się zmniejszył.
Pokonała chorobę
Stopniowo zaczęła jeść coraz więcej i przybierać na wadze. Dzięki temu udało jej się pokonać chorobę.
Nie przypomina dawnej siebie
Teraz dziewczyna chwali się swoją przemianą w mediach społecznościowych. 21-latka dalej jest szczupła i waży 45 kg. Ale wygląda i czuje się znacznie lepiej. Wyznaje, że żałuje, że wcześniej nie chciała skorzystać z niczyjej pomocy, bo przez to straciła kilka lat swojego życia.
Mam teraz chłopaka i nowych przyjaciół, którzy mi pomogli, więc nie jestem tak samotna jak kiedyś - mówi dziewczyna.