Bajandar borykał się z twardymi skórnymi wykwitami od 10 lat, gdy jako nastolatek skaleczył się w kolano. W ostatnich 4 latach z jego palców u rąk i stóp zaczęła wyrastać zrogowaciała skóra. Jego ręce zaczęły przypominać gałęzie. Nie mogąc normalnie pracować (był rikszarzem), zmuszony był pokazywać się ciekawskim w obwoźnym cyrku. Występował jako "człowiek drzewo".
Genetyczna przypadłość
Skórę chorego zaczynają porastać płaskie grudki. Pojawiają się też plamy rumieniowe lub przebarwienia. Objawy pojawiają się już w dzieciństwie i nasilają przez całe życie. Nie ma na to żadnego leku. Można jedynie operacyjnie wycinać narosty, licząc na chwilową poprawę jakości życia chorego.
Całe ciało
Nazwę choroby pierwszy raz opisali w 1922 r. niemieccy dermatolodzy - Felix Lewandowski oraz Wilhelm Lutz.