Pożary wybuchły wzdłuż chorwackiego wybrzeża Adriatyku. W niedzielę strażacy dostali zgłoszenie o płonącym lesie w okolicach miejscowości Szybenik, w południowej części kraju. Nadal nie udało się opanować żywiołu - donosi Croatia News.
Utrudniona walka
Służby znające realia walki z ogniem w suchym, wietrznym kraju, od razu wezwały do pomocy samoloty gaśnicze. Poza tym na miejscu akcję podjęło 60 strażaków. Winę za pożary ponosi wysoka temperatura utrzymująca się od dłuższego czasu i bardzo silny wiatr, dochodzący nawet do 100 km/h.
Suche trawy
Dalej na południe, w okolicach miejscowości Sestanowac, ogień był na tyle silny, że o pomoc poproszono wszystkie możliwe zastępy znajdujące się w okolicy, włącznie z jednostkami ochotniczymi. Reuters podaje, że są to najgwałtowniejsze pożary w tym roku, jeśli chodzi o rejon Adriatyku.
Gęsty dym
Próbowaliśmy odciąć ogień, jednak nie dało się. Wiatr był tak silny, że rozwiewał ogniska pożaru dosłownie wszędzie - mówi szef ochotniczej jednostki straży, Wieslav Pesic.
Gęsty dym
Spłonęło kilkaset hektarów lasu sosnowego. Strażakom udało się ocalić 20 wiosek, jednak pożar dalej rozprzestrzenia się w okolicach miejscowości Sestanowac. Mieszkańcy wsi Gornji Kekezi zostali ewakuowani. Prawdopodobnie będzie trzeba zabezpieczyć dalsze miejscowości.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.