Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Łapie aligatory gołymi rękami. Od dziecka

6
1/10

Niczego się nie boi

Jeżeli schwytane aligatory mierzą więcej niż 1,5 metra, Kayla Garvey oddaje je do zakładów przetwórczych. Sprzedaje tam swoje „ofiary” na mięso i wyroby skórzane. Mniejsze okazy na szczęście wypuszcza z powrotem na wolność.

Nieraz biły mnie ogonami, ale ani razu nie byłam w niebezpiecznej sytuacji - czytamy w Metro słowa Kayla'i Garvey.

2/10

To był wielki dzień

3/10

Nie chce ich krzywdzić

4/10

Nie mają szans

5/10

Igranie z ogniem

6/10

Diabelskie sztuczki

7/10

Przyjemne z pożytecznym

8/10

To skomplikowane

9/10

Kocha to, co robi

10/10

Uśmiech!

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

{:external}

Wybrane dla Ciebie
Mieszkali w namiocie w Łodzi. Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży
Tu matka Madzi z Sosnowca odsiaduje karę więzienia. Takie warunki ma Katarzyna W.
Zaskakujący finał poszukiwań 71-latka. Znaleźli go w lodowatej rzece
Pożar domu w Boruszowicach. Policjanci zdążyli w ostatniej chwili
Bytom. Mężczyzna i pięć nastolatek zatrzymani na ogródkach działkowych
Wjechał w armatkę śnieżną w Krynicy-Zdroju. 13-latek nie żyje
Nietypowy widok w lesie. "Natura potrafi zaskakiwać"
Dwie rosyjskie rafinerie bez ropy? Skuteczny atak Ukrainy
Myje się dwa razy w tygodniu. "Mam obawy, że brzydko pachnę"
Robert Karaś będzie reprezentować azjatycki kraj. "Zrobię to z dumą"
Wjechał na oblodzone jezioro. Auto utknęło na środku
Poruszające sceny. Tak dzieci pożegnały zamordowanego księdza
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić