Miało być disneyowskie osiedle. Upiorny plac budowy w Turcji
Turecki deweloper Sarot Group chciał wybudować luksusowe osiedle, którego estetyka miała przyciągnąć zagranicznych klientów. Prace ruszyły w 2014 roku. Jak podaje "Business Insider", projekt porzucono z powodu narastającej w kraju recesji. Straszące pustymi okiennicami, nieukończone domy można teraz oglądać w sieci.
Osiedle znajduje się niedaleko miasteczka Mudurnu
Inwestycja pochłonęła około 200 mln dolarów. Stojące tuż obok siebie, identyczne domy miały nawiązywać architekturą do sławnego disneyowskiego pałacyku, którego pierwowzorem jest z kolei położony w Bawarii zamek Neuschwanstein.
Ceny domów to od 400 do 500 tys. dolarów
Około 350 z 732 budynków należących do osiedla Burj Al Babas znalazła potencjalnych nabywców, którzy jednak finalnie nie mogli pozwolić sobie na zakup domu.
W niektórych domach stoją już nawet meble
W październiku 2018 roku wskaźnik inflacji w Turcji sięgnął 25 procent i był najwyższy od 15 lat. Wpłynął na to znacząco spadek wartości krajowej waluty - liry.
Luksusowe wyposażenie miało przyciągnąć zagranicznych klientów
Ekonomiści odpowiedzialnością za to obarczają wydatki prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana. Finansowanie jego projektów infrastrukturalne wymagało zaciągnięcia pożyczek w zagranicznych bankach.