My cieszymy się pierwszym dniem lata, tymczasem na Antypodach... Tak wielu Australijczyków przyjechało do tasmańskiego Hobart na doroczną nagą kąpiel z okazji przesilenia zimowego, że organizatorom zabrakło ręczników. Na plaży zatoki Sandy pojawiło się ponad 1000 nagusów.
Bezpieczeństwo przede wszystkim
W czapkach, ciepłych kurtkach albo piankach - nad bezpieczeństwem morsów czuwali ratownicy.
Do biegu, gotowi...
Naga kąpiel na początek zimy zbiega się tradycyjnie z końcem organizowanego obok festiwalu muzycznego Dark Mofa. Wielu uczestników festiwalu dołączyło do morsów zwiększając tym samym ręcznikowy problem.
Tutaj jestem!
Z wieczorną kąpielą wiąże się problem powrotu. Z wody brzegu dobrze nie było widać, więc o światełko w mroku zadbali organizatorzy. Przy okazji ktoś pilnował ręczników.
Ależ zimno!
Morsy nie powinny mieć problemu z zimną wodą, ale nie tylko oni do niej wskakiwali. "Zwykły" człowiek nie jest przyzwyczajony do latania na golasa przy temperaturze powietrza w okolicy 9 stopni C, tym bardziej w taplaniu się w niewiele cieplejszej.
I po wszystkim
Teraz tylko znaleźć swój ręcznik i do namiotu po gorącą kawę. Za rok też tu będą.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.