#retro Teoria Einsteina ma dokładnie sto lat. Zobaczcie memy
Wdzięczny obiekt
Dokładnie 20 marca 1916 roku słynny fizyk opublikował swoje dzieło. Tłumaczył w nim grawitację jako wynik zakrzywienia czasoprzestrzeni, związanego z obecnością masy i energii. Choć Einstein uważany jest za jednego z najsłynniejszych naukowców w historii, nie był nudziarzem. Może więc dlatego jest takim wdzięcznym obiektem dla twórców memów, którzy lubią wkładać mu w usta różnorodne wypowiedzi.
Walka ze skarpetami
Niewiele osób wie o tym, że Einstein nienawidził nosić skarpet. Kiedy tylko mógł unikał tego zbędnego zwyczaju, nazywając go idiotycznym. "To jak noszenie drugich butów", mawiał laureat Nagrody Nobla.
Bez samochodu
Słynny fizyk nigdy nie nauczył się jeździć samochodem. Było to ponad jego możliwości. Geniusza wszędzie wozili znajomi.
Na ratunek
Słynny fizyk uwielbiał żeglować. Na 50. urodziny dostał nawet własną żaglówkę, którą pływał pasjami, kiedy mieszkał w Nowym Jorku. Zważywszy na jego roztargnienie i problemy z prowadzeniem samochodu, nietrudno się domyślić, że nie był świetnym żeglarzem. Znajomi wspominają, że musiał być nieustannie ratowany z opresji.
Kariera mogła potoczyć się inaczej
Einstein był świetnym skrzypkiem. Ta pasja nie wzięła się znikąd - matka Alberta byłą nauczycielką muzyki. Einstein zawsze powtarzał, że gdyby nie został naukowcem, to byłby muzykiem, ponieważ to właśnie muzyka dawała mu najwięcej przyjemności w życiu.
Nie taki dobry uczeń
Dostanie się na studia to dla geniusza nic trudnego, prawda? Nie do końca. Młody Albert oblał egzamin i musiał podchodzić drugi raz. Na jego usprawiedliwienie dodajmy, że zdawał wcześniej niż jego koledzy - miał tylko 16 lat.
Einstein prezydentem
Naukowiec żydowskiego pochodzenia, który z powodu wojny musiał uciec z Niemiec (za jego głowę była ustalona nagroda), dostał propozycję zostania prezydentem Izraela w 1952 roku. Odmówił jednak, tłumacząc, że nie zna się na polityce.
Moc fizyki
Postać Einsteina obecna jest nie tylko w internecie, ale też od lat w popkulturze. Nie jest tajemnicą, że postać Mistrza Yody z "Gwiezdnych Wojen" była inspirowana osobą Alberta Einsteina. Kto miałby zresztą lepiej zgłębić Moc, będącą czymś z pogranicza fizyki i magii, jak nie słynny odkrywca, innowator i popularyzator nauki?