Sprzedają złom za 2 miliony. W środku nie ma nawet silnika
Bardzo rzadkie Porsche z 1957 roku znaleziono w amerykańskiej stodole. Przez 60 lat rdzewiało i zmieniało się we wrak. Teraz sprzedają je na aukcji. Cena orientacyjna to aż 600 tys. dolarów, czyli około 2 milionów złotych.
Nigdzie nie pojedzie
Wystawiony na aukcji pojazd to model 356A 150 GS Carrera Coupe. Gdy przed 45 laty samochód nie przeszedł obowiązkowego przeglądu (zawiniły hamulce), przez 45 lat nie był uruchamiany. W środku nie ma nawet silnika, który został usunięty zaraz po przeglądzie.
Kolekcjonerzy czekają
Mimo wielu widocznych wad zainteresowanych aukcją nie brakuje. Po prostu ten samochód uznawany jest obecnie za jeden z najbardziej pożądanych modeli marki Porsche. Będzie można go obejrzeć albo kupić 9 marca. Licytacja odbędzie się na wyspie Amelia na Florydzie.
Silnik do złożenia
Nabywca samochodu otrzyma też wyciągnięty silnik, tylko będzie go musiał złożyć na nowo. Po odnowieniu pojazd napędzać będzie 1,5-litrowa jednostka o mocy 100 koni mechanicznych. Pozwala mu to osiągnąć prędkość 100 km/h w 8,7 sekundy. Maksymalna prędkość, jaką powinien zdołać osiągnąć to ponad 200 km/h.
Nikt nie cofał licznika
Wnętrza samochodu są oryginalne. Licznik przebiegu wskazuje 83 tys. kilometrów. Sprzedawca dodaje również tablice rejestracyjne z lat 70 oraz pozwolenie na parkowanie na terenie West Georgia College.
Cacko w szopie
Aktualny właściciel kupił Carrerę w 1970 roku. Nie uruchamiał go przez trzy lata, bo w tym czasie służył w wojsku. Gdy wrócił do domu i poddał maszynę ocenie mechaników okazało się, że hamulce są niesprawne. Reginald Mullinux porzucił wówczas nadzieje na jeżdżenie tym samochodem.
Najszybszy model dostępny na rynku
Ten konkretny model zadebiutował w 1955 roku. Miał wypełnić lukę między samochodami sportowymi, a tymi, które brały udział w wyścigach.