To był ich ostatni posiłek w życiu. Co zamawiali?
Kara śmierci
W Stanach Zjednoczonych wciąż funkcjonuje najsurowsza ze wszystkich kar. Osadzeni mogą zostać skazani na śmierć w 31 stanach, a przed egzekucją władze więzienia muszą spełnić ich specjalne życzenie - ostatni posiłek. Często nie jest to - tak jak powszechnie się uważa - dowolne danie, bo na przykład na Florydzie nie może ono przekraczać ceny 40 dolarów i musi być przygotowane z lokalnych produktów.
Zafascynowany tym zwyczajem fotograf Henry Hargreaves wykonał serię zdjęć przedstawiających ostatnie posiłki z życia amerykańskich więźniów. Jesteście ciekawi, co takiego zamówili w tuż przed odejściem z tego świata?
Ricky Ray Rector
42-latek z Arkansas skazany na śmierć za dwa morderstwa. Wyrok wykonany przez podanie trucizny.
Ostatnim życzeniem Rickiego był dobrze wysmażony stek, smażony kurczak i wiśniowy napój Kool-Aid. Na deser więzień zjadł ciasto orzechowe.
Ted Bundy
43-latek z Florydy skazany za gwałty, akty nekrofilii, ucieczkę z więzienia i ponad 35 morderstw trafił na krzesło elektryczne w 1989 roku.
Bundy odmówił ostatniej wieczerzy. Służba więzienna podała mu więc klasyczny posiłek przyrządzany na tę okazję, jakim był średnio wypieczony stek, jajka sadzone, tosty, masło, marmolada, placki ziemniaczane, sok pomarańczowy i szklanka mleka.
Ronnie Lee Gardner
49-letni mężczyzna z Utah skazany za napaść, kradzieże i podwójne morderstwo. Rozstrzelany przez pluton egzekucyjny w 2010 roku.
Gardner zażyczył sobie homara, stek, szarlotkę, lody waniliowe i seans trylogii "Władca pierścieni".
Allen Lee “Tiny” Davis
54-latek z Florydy skazany za napady rabunkowe i potrójne morderstwo został stracony w 1999 roku na krześle elektrycznym.
Davis w ostatnich chwilach przed śmiercią zjadł homara, smażone ziemniaczki, ćwierć kilo krewetek, smażone małże, pół bochenka pieczywa czosnkowego i wypił do tego duże piwo A&W.
Timothy McVeigh
33-letni mężczyzna z Indiany zamordował 168 osób podkładając bombę pod budynek federalny w Oklahoma City. W 2001 roku wykonano na nim wyrok śmierci poprzez podanie trucizny.
Przed śmiercią zażyczył sobie kilograma lodów miętowych z kawałkami czekolady.
Ángel Nieves Díaz
55-latek z Florydy za życia dopuścił się morderstwa, porwań i napadów. Został uśmiercony w 2006 roku poprzez zastrzyk z trucizną.
Díaz odmówił ostatniego posiłku. Służba więzienna przyniosła mu na pocieszenie tradycyjny obiad podawany w tamtejszej stołówce, jednak tego też nie chciał zjeść.
Autor: Kamil Królikowski