Wpadki przeciwników PiS. O tym opozycja chciałaby zapomnieć

*Zaliczył w mediach kilka wpadek. *Zwłaszcza w dziedzinie historii.

*Jedną z nich - w tym roku. *W styczniu Petru stwierdził w Kontrwywiadzie RMF FM, że "imperia padają zwykle w szczycie swej chwały i to jest właśnie ten moment w PiS-ie". Prowadzący audycję Konrad Piasecki zapytał wówczas, które z imperiów upadało w szczycie swej chwały. „Rzymskie” – odparł polityk. Dopytany, czy jest pewien, dodał, że „oczywiście”. Dziennikarz przypomniał mu wówczas, że rozwój Imperium Rzymskiego przypada na mniej więcej 100 r. n. e., a upadło ono w 476 r.

Politykowi zdarzyło się również nazwać Sejm Niemy –„sejmem głuchym”. Internauci są bezlitośni wobec takich błędów. Stworzyli na Twitterze hashtag #HistoriaPetru. Nie zostawiają tam na polityku suchej nitki.

Media wielokrotnie zarzucały mu, że nie ma charyzmy. Nie jest szczególnie wygadany, wydaje się nawet nieśmiały. Jednak nawet oszczędność w słowach nie pozwoliła mu uniknąć wpadek. W 2014 roku jako szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych niefortunnie wypowiedział się na temat Ukrainy, porównując ją do polskiej kolonii:

Wpadki nie zapomną mu też sportowcy. W styczniu 2016 roku pogratulował siatkarzom awansu na igrzyska w… Tokio. Chodziło o Rio. Sportowcy w Japonii mieli co najwyżej rozegrać turniej kwalifikacyjny. Polityk bardzo chciał coś powiedzieć i się pomylił…