Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

10-latek zgłosił się na policję, bo w domu przeżywał horror. Nowe informacje

10

Sąd w Poznaniu postanowił przedłużyć areszt dla mężczyzny, którego pasierb w maju przyszedł na komisariat w Luboniu (woj. wielkopolskie) i opowiedział o horrorze we własnym domu. Prokuratura zarzuciła mężczyźnie fizyczne i psychiczne znęcanie się nad dzieckiem od wielu lat.

10-latek zgłosił się na policję, bo w domu przeżywał horror. Nowe informacje
Ojczym zgotował chłopcu piekło. Pozostanie w areszcie. Zdjęcie ilustracyjne (Pixabay)

W maju media obiegły informacje o 10-letnim chłopczyku, który nie mógł już znieść horroru we własnym domu. Przyszedł na komisariat policji w Luboniu (woj. wielkopolskie) i opowiedział o tym, jak znęca się nad nim jego ojczym. Sprawą od razu zajęli się policjanci i zatrzymali mężczyznę. W tym tygodniu na wniosek prokuratury ojczymowi przedłużono tymczasowy areszt do 25 października.

Fizycznie i psychicznie znęcał się nad dzieckiem

Jak informuje "Gazeta Wyborcza", poznańska prokuratura zarzuciła mężczyźnie fizyczne i psychiczne znęcanie się nad dzieckiem od wielu lat. Prokuratorzy usłyszeli od 10-latka szokujące słowa na temat jego ojczyma. Mężczyzna miał wymyślać cały system różnych kar. Na przykład nie pozwalał mu spać na łóżku.

Chłopiec musiał leżeć na podłodze bez przykrycia, a gdy tylko położył głowę na poduszkę, był karany biciem - mówił w rozmowie z TVN24 rzecznik wielkopolskiej policji, młodszy inspektor Andrzej Borowiak.

"Mamo, żałuję, że mnie urodziłaś"

10-letni Kacper opowiedział też, jak zdecydował się na to, by pójść na komisariat. Pewnego dnia, kiedy został sam w domu, napisał list, w którym oznajmił, że ucieka z domu. Zakończył go słowami: "Mamo, żałuję, że mnie urodziłaś". Z domu chłopczyk poszedł prosto na komisariat, gdzie opowiedział o horrorze, który ugotował dla niego ojczym.

Prokuratura, wnioskując o przedłużenie aresztu, wyraziła obawę, że na wolności mężczyzna mógłby nakłaniać świadków do składania fałszywych zeznań, a przede wszystkim popełnić przestępstwo przeciwko życiu lub zdrowiu dziecka, lub jego matki. W sprawie zgromadzono już kluczowe dowody, które potwierdzają słowa 10-letniego Kacpra.

Oznacza to, że prokuratura uznaje ojczyma za szczególnie niebezpiecznego - podkreśla "Wyborcza".

Matka jest dumna z 10-letniego Kacpra

W rozmowie z reporterami "Uwagi TVN" matka 10-latka przyznała, że jest dumna, że syn postanowił zrobić to, na co ona nie miała odwagi. "Jak się to [znęcanie się — przyp. red.] odbywało, brałam młodszego syna, żeby nie słyszał, bo zawsze strasznie płakał, bo wiedział, że starszemu bratu dzieje się krzywda. Był też świadkiem, jak mąż mnie bił, gdzie krzyczałam, płakałam" - wspomina matka.

Sąd rodzinny odebrał jej tymczasowo obu synów. Mieszkają w rodzinach zastępczych.

Zobacz także: Dronem nad "zakopianką". Akcja krakowskiej policji pokazała problem
Autor: BA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wzrost liczby przyjęć do policji w 2024 roku. To koniec problemu waktów?
W Polsce ta ryba trafia na talerze. Inne kraje zakazują sprzedaży
Sojusz PiS z Konfederacją? Zaskakujące wyniki badań
Max Verstappen mistrzem świata Formuły 1. Dokonał tego po raz czwarty
Tak będzie wyglądać McDonald's w 2050 roku? Koreanka pokazała nagranie
Lepiej tego nie rób. Mandat i punkty karne murowane
Niecodzienne sceny w brazylijskim zoo. Wskoczył do stawu z hipopotamami
Europejski kraj ostrzega przed komarami. Przenoszą choroby tropikalne
Julia Szeremeta wraca na ring. Zawalczy o mistrzostwo
Trump wybrał kolejną współpracowniczkę. Ma zostać sekretarzem rolnictwa
Mija 130 lat od przełomowego wynalazku Kazimierza Prószyńskiego
Śmierć policjanta podczas interwencji. Sprawę bada specjalny zespół
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić