Pewnego czerwcowego ranka w jednym z domów w New Mexico doszło do niewyobrażalnej tragedii. Bruce'a Johnsona obudziły krzyki z pokoju jego 11-letniego synka.
Mężczyzna zastał Bruce'a Johnsona Juniora w łóżku, zakrwawionego i z ranami kłutymi. Od razu zadzwonił po pogotowie. W pokoju obok z kolei leżała nieprzytomna matka dziecka, Mary Johnson, również z ranami kłutymi klatki piersiowej.
Zachowanie matki
Służby ratunkowe w trybie natychmiastowym zabrały chłopca do szpitala. Niestety po dotarciu do placówki stwierdzony został zgon dziecka.
Zanim to jednak nastąpiło, policji udało się przesłuchać 11-latka, ponieważ chłopiec był przytomny po przybyciu do szpitala. Prawda okazała się szokująca.
Bruce Jr. wyznał, że rany zadała mu własna matka. Jak się później okazało, te, które ona sama miała na klatce piersiowej, były efektem samookaleczania.
Śledczy ujawnili, że Bruce Senior przeniósł się do Nowego Meksyku z Oklahomy, aby zabrać syna z dala od żony. Ta prawdopodobnie cierpi na chorobę psychiczną i miała rzekomo znęcać się nad chłopcem - zgłoszone były co najmniej dwa incydenty.
Zdobądź stopień Boga, aby stać się Bogiem! Wszystko, co musisz zrobić, to wierzyć w siebie, szanować innych i szerzyć życzliwość - miała mówić na opublikowanym w sieci wideo jeszcze w czerwcu.
Zanim doszło do incydentu ze skutkiem śmiertelnym, kobieta nie widziała syna od 40 dni. Desperacko szukała kontaktu. Ojciec 11-latka pozwolił jej zostać tego dnia na noc i spędzić trochę czasu z synem, zanim się rozwiodą.
Gdy stan Mary stał się stabilny, została ona przeniesiona do szpitala w Lubbock w Teksasie. Tam wydano nakaz aresztowania kobiety za morderstwo pierwszego stopnia.
Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl