"Znowu otrzymałam zaproszenie od Prezydenta Dudy na obchody Święta Niepodległości. Moja odpowiedź z zeszłego roku jest niestety nadal aktualna" - pisze na Facebooku Róża Thun. W załączniku do posta zamieszcza obszerny list, w którym wyjawia powody kolejnej nieobecności w Warszawie.
"Doprowadził Pan do tego, że razem świętować nie możemy, bo ran, które Pan zadał demokracji w Polsce, nie da się zagoić spotkaniem " - pisze w liście do prezydenta.
"Byłoby z mojej strony nieuczciwością, czynem obłudnym i zaprzeczeniem mojego wieloletniego zaangażowania na rzecz wolnej i demokratycznej Polski w Unii Europejskiej, gdybym zdecydowała się wznosić toast z Panem lub kimś z Pana otoczenia w czasie, kiedy najważniejszy dorobek naszej wspólnej Ojczyzny jest niszczony przez Pana formację polityczną, z Pana przyzwoleniem i z aktywnym Pana udziałem" - dodaje europosłanka.
Thun zarzuca prezydentowi, że "podniósł rękę na Trybunał Konstytucyjny, na niezawisłość sądów, na Sąd Najwyższy", a także "wielokrotnie złamał konstytucję".
"Panie Prezydencie, nie udawajmy, że nic się nie stało i że nic złego się nie dzieje. Proszę przyjąć moją odmowę jako wyraz protestu wobec Pańskich działań oraz smutku i ogromnego niepokoju o przyszłość Polski pod Pana prezydenturą" - wyjaśnia w liście do Andrzeja Dudy.
Na koniec list europosłanka PiS składa życzenia władzy. "Z okazji naszego Święta Narodowego, życzę Panu, sobie i wszystkim sprawującym władzę oraz uczestniczącym w życiu publicznym w Naszej Ojczyźnie, żeby poważna i odpowiedzialna refleksja odmieniła oblicze polskiej polityki" - pisze Róża Thun.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.