Na SOR Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie codziennie zgłasza się wiele osób, z rozmaitymi problemami. Tym razem do placówki przyjechali rodzice 11-miesięcznego chłopczyka. Byli zaniepokojeni tym, że dziecko dostało drgawek.
Lekarze szybko zajęli się niespełna rocznym maluchem. Przeprowadzili między innymi badanie krwi. Wyniki można uznać za wręcz szokujące. Okazało się bowiem, że chłopiec jest pod wpływem amfetaminy.
Medycy musieli wdrożyć odpowiednie procedury. Zaopiekowali się chłopcem, a jednocześnie powiadomili o wszystkim policję i prokuraturę.
Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego natychmiast udali się do szpitala - przekazała w rozmowie z polsatnews.pl nadkom. Monika Kosiec z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie.
Dziecko pod wpływem amfetaminy. Reagowała policja
Policjanci zajęli się przeszukaniem 27-letniego mężczyzny. Znaleźli przy nim marihuanę. Mundurowi zabezpieczyli tę substancję, a ponadto przesłuchali mieszkańca Koszalina.
Czytaj także: Zdrójkowski przyłapany z 16-latką. Wiemy, kim jest
Jak tłumaczyli się rodzice tego dziecka? Okazuje się, że ojciec mówił, iż podczas wypadu na ryby nieznajomy mężczyzna przekazał mu tajemniczą tabletkę. Miał ją schować do kieszeni, w której się pokruszyła.
Następnie - zdaniem ojca dziecka - fragmenty tabletki mogły znaleźć się w miejscu łatwo dostępnym dla syna. Rodzice zasugerowali też, że chłopiec mógł zupełnie przypadkowo połknąć tę tabletkę.
Najważniejsze jest to, że 11-miesięczny chłopiec opuścił już szpital, a jego życiu nic nie zagraża. 27-letniemu ojcu postawiono natomiast zarzut posiadania narkotyków. Prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie obecności amfetaminy w organizmie 11-miesięcznego dziecka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.