Prokurator Generalny skierował kasację do Sądu Najwyższego w sprawie wykorzystywania seksualnego nieletnich. Jak podkreślił w uzdatnieniu obecny wyrok, czyli pozbawienie wolności na 12 lat, jest rażąco niski.
12 lat za gwałty na dzieciach
W kasacji zaznaczono, że oskarżeni poza wykorzystywaniem dzieci znęcali się nad nimi psychicznie i fizycznie, a przemoc była dla nich formą zabawy i wyrażenia swojej dominacji. Oskarżeni współdziałali z innymi osobami, których tożsamości nie są znane.
Co więcej z uwagi na czas trwania przestępnego zachowania oskarżonych, jak też czas jego ujawnienia, nie sposób, wbrew twierdzeniom sądu odwoławczego, wykluczyć, że do obrażeń ciała u dzieci w ogóle nie dochodziło - wskazano.
Dramat trzech dziewczynek trwał przez dwa lata. Ich dziadek, matka oraz konkubent brutalnie się nad nimi znęcali i wykorzystywali je seksualnie. Dzieci w wieku 5, 6 i 8 lat były bite, kopane, obrażane, poniżane i gwałcone. Do wykorzystywania seksualnego dopuszczała się nie tylko rodzina, ale za ich pozwoleniem, także obce osoby.
Początkowo Sąd Okręgowy w Opolu skazał matkę i dziadka na 18 lat i 6 miesięcy oraz partnera matki na 17 lat i 6 miesięcy. Ponadto orzekł wobec oskarżonych zakaz kontaktowania się i zbliżania do pokrzywdzonych na odległość mniejszą niż 50 metrów. Zasądził także zadośćuczynienie - po 100 tysięcy złotych dla każdej z dziewczynek.
Czytaj także: Więcej niż w 2020. Kierowcy masowo tracą prawo jazdy
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu obniżył te kary. Do 12 lat dla matki i dziadka oraz do 11 lat w stosunku do konkubenta. Wcześniejsze kary uznano za zbyt surowe i trudne do zaakceptowania. Ponadto stwierdzono, że dziewczynki nie doznały żadnych obrażeń fizycznych. Prokurator Generalny chce te wyrok zmienić na wyższy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.