Do zdarzenia doszło 21 maja w Charlotte w Karolinie Północnej. Jason Helton z Departamentu Policji Charlotte-Mecklenburg (CMPD) powiedział, że dwaj chłopcy w wieku 12 i 6 lat podeszli do kobiety i poprosili ją o skorzystanie z telefonu. Dzieci wytłumaczyły, że muszą skontaktować się z matką.
12-latek napadł z bronią w ręku
Jednak gdy chłopcy dostali telefon, od razu rzucili się do ucieczki. Kobieta zaczęła ich ścigać dzieci, ale wtedy doszło do zaskakującego zdarzenia. 12-latek wyjął przedmiot przypominający broń i próbował uderzyć okradziona kobietę.
Chłopcom udało się uciec, ale szybko ich namierzono. Jak przekazuje stacja informacyjna WSOC-TV policja była doskonale zaznajomiona z rodziną 12 i 6-latka. Wcześniej w ich domu wielokrotnie dochodziło do interwencji służb porządkowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podczas konfrontacji z policją, 6-latek pokazał broń, której użył starszy brat. Okazało się, że to tylko wiatrówka, która przypomina prawdziwy pistolet.
Jason Helton nagłośnił sprawę, chociaż nie dotyczyła prawdziwej broni. Policjant powiedział, że chciałby uświadomić młodym osobom co mogłoby się stać gdyby kobieta była uzbrojona.
Moglibyśmy mieć do czynienia z czymś naprawdę, naprawdę tragicznym. Funkcjonariusze mają do czynienia z nieletnimi każdego dnia. Przestępstwa przeciwko mieniu, brutalne przestępstwa. A kiedy mówię o nieletnich, mam na myśli dzieci – mam na myśli osoby w wieku 11, 12, 13, 14 lat - powiedział.
Czytaj także: Nastolatek pomylił domy. Został postrzelony w głowę
12-latek usłyszał zarzut rozboju i uszkodzenia mienia. Helton powiedział, że władze nie zamierzają w żaden sposób karać 6-latka. Chłopiec jest postrzegany jako kolejna ofiara tej sytuacji.