Kolejna historia jak z horroru. Po tym, jak w Gliwicach katowany przez partnerkę matki 4-latek biegał nagi po ulicy, zaś w Siedlcach wyrodna matka zagłodziła 3-letnią Emilkę, w Ostrołęce dokonano szokujące odkrycia. Marzena K. usłyszała zarzuty znęcania się fizycznego i psychicznego ze szczególnym okrucieństwem nad niepełnosprawnym synem. Kobieta miała głodzić 13-letniego Kacpra.
Marzena K. miała zostawiać syna na kilka dni bez jedzenia, picia i opieki. Oszukiwała rodzinę, że chłopiec jest pod opieką ośrodka. Tak naprawdę miała w głębokim poważaniu los dziecka, a sama bawiła się w najlepsze, gdy synek cierpiał. Sprawa wyszła na jaw, gdy 35-latka przyjechała zabrała dziecko do domu w gminie Kadzidło, kiedy dowiedziała się, że planowana jest kontrola opieki społecznej. Pracowników powiadomił zaniepokojony dziadek. Okazało się, że Kacper waży zaledwie 10 kilogramów. Był skrajnie zagłodzony i wycieńczony. Matka została zatrzymana, a po usłyszeniu zarzutów trafiła do aresztu ma trzy miesiące. Kobieta nie przyznaje się do winy. Z kolei Kacper przebywa w szpitalu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostrołęka. Lekarz o stanie 13-latka
"Fakt" rozmawiał o stanie chłopca z prof. medycyny Andrzejem Radzikowskim, cenionym pediatrą. Jak przyznał, nie zna szczegółów sprawy, ale wszystko wygląda na to, że jest to wstrząsająca historia celowego głodzenia dziecka.
Tak wyglądały ofiary w obozach koncentracyjnych czy getcie. Na początku pojawia się wychudzenie, potem zanik mięśni, a w końcu dziecko przestaje odczuwać łaknienie. Tworzy się błędne koło, które może prowadzić do śmierci - ocenia profesor Radzikowski.
Rozmówca "Faktu" podkreśla, że u chorych dzieci waga jest często niższa - na przykład w przypadku porażenia mózgowego. Jest ona jednak pod stałą kontrolą, której w przypadku Kacpra zupełnie nie było.
Od opiekuna wymaga to niezwykłej troski i poświęcenia, a także umiejętności karmienia. Wszystko wskazuje na to, że w tym przypadku po prostu zabrakło serca - twierdzi medyk.
Jak dodaje, w przypadku 13-latka z Ostrołęki najlepszym rozwiązaniem jest jego zabezpieczenie w specjalnym ośrodku. Niestety, w Polsce nadal ich brakuje. Teraz Kacpra czeka opieka w szpitalu. Chłopiec, wedle wiedzy medycznej prof. Radzikowskiego, będzie poddany przezskórnej endoskopowej gastrostomii. Będzie karmiony przez sondę, która zostanie wprowadzona do żołądka. To pozwoli mu nabrać masy i poprawić odporność. Gdyby nie natychmiastowe działania, pozostawiony bez jedzenia i picia Kacperek mógłby umrzeć samotnie w ciągu od 20-48 godzin.