Wszystko wydarzyło się 24 kwietnia br. w hrabstwie Carmarthenshire w Walii. W sprawie ruszył właśnie proces. Jak przekonują śledczy, zamiarem 13-latki było zamordowanie wicedyrektora szkoły. Ostatecznie dźgnęła nożem 48-letnią nauczycielkę języka walijskiego Fionę Elias oraz 53-letnią nauczycielkę dzieci ze specjalnymi potrzebami Liz Hopkin, która stanęła w obronie koleżanki.
Jak podaje "Daily Mail", dziewczyna pobiegła po chwili do innej części szkoły, gdzie zaatakowała koleżankę z klasy. Została zatrzymana przez dwóch nauczycieli, którzy zamknęli ją w sali lekcyjnej do czasu przybycia policji.
Już w radiowozie, napastniczka miała wypowiadać szokujące słowa. Funkcjonariuszy dopytywała, czy zaatakowana trójka jeszcze żyje. Miała tez mówić: - Jestem prawie pewna, że to będzie w wiadomościach, a zatem więcej oczu będzie na mnie patrzeć - opisuje "Daily Mail". Dodała również: - To sposób na bycie celebrytką.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Choć zaatakowana trójka odniosła poważne obrażenia, szybko udało się opuścić szpital. Z kolei dziewczynka była codziennie przeszukiwana przez ojca i personel szkoły, ponieważ wcześniej próbowała wnieść nóż ukryty pod setkami flamastrów. Feralnego dnia jednak udała się jej ta sztuka.
Dziewczynka, której personaliów nie podano do wiadomości publicznej ze względu na jej wiek, nie przyznaje się do trzech zarzutów usiłowania zabójstwa, ale przyznała się do trzech zarzutów ciężkiego uszkodzenia ciała z zamiarem oraz posiadania ostrego narzędzia. Ze względu na jej wiek podczas rozprawy mogła siedzieć obok swojego zespołu prawnego zamiast w ławie oskarżonych.
Proces trwa. Jak informuje "Daily Mail", sąd wysłucha zeznań innych uczniów, którzy twierdzą, że dziewczynka wyrażała niechęć wobec pani Elias i mówiła o chęci dźgnięcia kogoś nożem. Policja w jej notatkach w domu znalazła frazy "spalić osobę", "mogą umrzeć" oraz "pociąć ich usta i oczy".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.