W poniedziałek 21 października dyżurny łomżyńskiej policji otrzymał zgłoszenie, że na terenie jednej z galerii ochrona ujęła młodą dziewczynę na kradzieży sklepowej.
Po przyjeździe na miejsce policjanci ustalili, że pracownik ochrony jednego z marketów zauważył nastolatkę, która bierze z półki alkohol i wychodzi ze sklepu nie płacąc za towar.
Gdy na miejscu pojawiła się mama dziewczyny okazało się, że ma ona zaledwie 14 lat. Towar, którym zainteresowała się nastolatka to alkohol w buteleczkach po 90 i 100 mililitrów, który wyceniono na prawie 26 złotych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nienaruszony towar został zwrócony do ponownej sprzedaży. Tłumaczenia nastolatki były dość zaskakujące.
Dziewczyna przyznała policjantom, że kradzieży dokonała na prośbę swojego młodszego brata - relacjonuje KMP Łomża.
Teraz 14-latka będzie tłumaczyła się przed policjantami z Zespołu Prewencji Kryminalnej, Nieletnich i Patologii. Sporządzona zostanie też dokumentacja do sądu rodzinnego i nieletnich.
Tymczasem policjanci ruchu drogowego łomżyńskiej jednostki zatrzymali z kolei 19-latka podejrzanego o jazdę pod wpływem alkoholu. Mieszkaniec Łomży stracił prawo jazdy.
Do kontroli doszło, gdy na widok mijanego radiowozu kierowca fiata gwałtownie zatrzymał się i zjechał na przystanek autobusowy. Policjanci postanowili sprawdzić przyczynę takiego zachowania. Młody kierowca tłumaczył, że kończy mu się paliwo, ale funkcjonariusze wyczuli od niego alkohol.
Po zbadaniu przez mundurowych na zawartość alkoholu okazało się, że 19-latek ma blisko 0,7 promila alkoholu w organizmie. Już stracił też swoje prawo jazdy, teraz usłyszy zarzut kierowania pod wpływem alkoholu. Grozi mu teraz do 3 lat pozbawienia wolności.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.