Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

14-latka nie krzyczała, więc gwałtu nie było? Rozstrzygnie to Sąd Najwyższy

127

26-letni wówczas Kamil W. w Święta Bożego Narodzenia w 2016 roku miał zgwałcić swoją 14-letnią krewną. Wrocławski sąd apelacyjny odrzucił wyrok sądu pierwszej instancji, który uznał Kamila W. za winnego zarzucanych mu czynów. W uzasadnieniu podano, że dziewczynka... "nie krzyczała". W sprawie zainterweniował Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro.

14-latka nie krzyczała, więc gwałtu nie było? Rozstrzygnie to Sąd Najwyższy
Zbigniew Ziobro zaskarżył do SN wyrok w sprawie Kamila W. (PAP, Rafa� Guz)

Do dramatycznej sytuacji miało dojść w Święta Bożego Narodzenia w 2016 roku. Znajdujący się w stanie nietrzeźwości Kamil W. miał wówczas wykorzystać seksualnie swoją 14-letnią krewną. Sprawą zajęła się prokuratura, kilka miesięcy później mężczyzna usłyszał zarzuty.

Trzy lata po zdarzeniu Sąd Okręgowy we Wrocławiu uznał Kamila W. za winnego gwałtu na nieletniej. W ramach procesu ustalono, że stosunek odbył się bez zgody dziewczynki. 14-latka miała płakać i wyraźnie okazywać, że nie chce, by "wujek" się do niej zbliżał. Kamil W. został nieprawomocnie skazany na 3 lata więzienia i 50 tys. zł odszkodowania dla pokrzywdzonej.

Oburzający wyrok sądu II instancji

Ten wyrok zmienił w 2020 roku wrocławski sąd apelacyjny, który zdecydował o nadzwyczajnym złagodzeniu kary. Zmienił kwalifikację czynu na stosunek seksualny z osobą poniżej 15. roku życia i skazał sprawcę na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata.

W uzasadnieniu wyroku sąd wyjaśnił, że "ofiara nie krzyczała głośno, to znaczy, że sprawca nie używał przemocy i gwałtu nie było". Podczas rozprawy sugerowano, że dziewczynka sprowokowała mężczyznę. Dodatkowo sąd pokreślił, że pokrzywdzona zgłosiła sprawę na policję dopiero kilka miesięcy po zdarzeniu, choć 14-latka tłumaczyła, że po prostu wstydziła się mówić o tym, co ją spotkało.

Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro 19 marca zaskarżył wyrok II instancji w trybie nadzwyczajnym do Sądu Najwyższego. Teraz Sąd Najwyższy będzie musiał zdecydować, czy skargę rozpatrzy, czy odrzuci. Jeśli postanowi ją rozpatrzyć, sprawa może wrócić na wokandę.

Zobacz także: Kontrowersyjne stanowisko Konfederacji. Polityk PO komentuje sondaż
Autor: SSŃ
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Nie żyje prokremlowski propagandysta. Sam zgłosił się do służby
Zmiany w rosyjskiej armii. Generał zgrupowania "Południe" zdymisjonowany
Tak skakali Polacy w Lillehammer. Wyniki nasuwają wnioski
Brutalnie pobili dwie osoby w Skorzęcinie. Policja publikuje ich wizerunki
Dotarli do sąsiadów Karola Nawrockiego. Tak o nim mówią na osiedlu
Listy egzekucyjne Rosji. Ukraińscy nauczyciele i duchowni wśród celów
Opolskie: w bazach ZUS coraz mniej Ukraińców. Przybywa natomiast Kolumbijczyków
ISW: rosyjski atak Oriesznikiem miał przestraszyć Zachód i Ukrainę
Nie będzie szybkiej kolei na linii Poznań-Berlin? "Niemcy nie są zainteresowani"
14-letnia Natalia nie żyje. Żałoba po tragicznym wypadku w Parszowie
Ponad połowa Polaków w ostatnich latach odwiedziła jarmark świąteczny
Auto wpadło do rzeki. Dwulatka i mężczyźni w środku. Horror w Starachowicach
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić