Sprawę nagłośniła "Gazeta Pomorska". 40-letni mężczyzna z powiatu żnińskiego chętnie podejmie pracę w zakładzie, na produkcji lub w hurtowni w okolicach Żnina. 40-latek utrzymuje się tylko z renty.
Jestem na rencie. Posiadam drugą grupę inwalidzką, bo w dzieciństwie, jako 9-latek, mocno ucierpiałem w wypadku i nigdy nie wróciłem do dawnej formy - tłumaczy mężczyzna w rozmowie z "Gazetą Pomorską".
Mężczyzna rozwiódł się z żoną po 20 latach małżeństwa. 40-latek ma czworo dzieci. Najstarsze jest już pełnoletnie, a najmłodsze od urodzenia jest niepełnosprawne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mężczyźnie bardzo zależy na znalezieniu pracy, gdyż obecnie otrzymuje 1400 zł renty, a do zapłacenia ma 1600 zł alimentów.
Czytaj także: Zbierasz tak jagody? Możesz dostać wysoki mandat
Dostaję 1400 złotych renty socjalnej, a 1600 zł alimentów mam płacić. Tyle sąd orzekł, żebym przeznaczał na troje niepełnoletnich dzieci. Po rozwodzie, kiedy jednak żona wróciła na parę miesięcy, sprawy alimentów nie ruszała. Utrzymywaliśmy rodzinę razem, jak przedtem. Teraz ona domaga się zapłaty na dzieci. Gdybym więc miał dać alimenty, oddałbym cały swój dochód, a jeszcze 200 zł by zabrakło. To dlatego szukam pracy. Niech to będzie praca legalna. Chodzi o to, żebym zarobił, a nie stracił - mówi "Gazecie Pomorskiej" 40-latek.
Rencista dodaje, że chce zarabiać, tyle, by wystarczyło mu na życie i alimenty dla dzieci.