O szokującej sprawie poinformowała Straż Miejska Warszawa. Zrobiła to za pośrednictwem swojej strony internetowej.
Wakacje to czas wypoczynku, przede wszystkim dla dzieci i młodzieży. Nic więc dziwnego, że pewien 15-latek z Ursynowa wybrał się z kolegami na plac zabaw. Sęk w tym, że do "towarzystwa" wziął ze sobą… butelkę wódki - napisano w komunikacie.
15-latek z wódką na placu zabaw. Zainteresowała się nim straż miejska
Zdarzenie miało miejsce w Parku Cichociemnych Spadochroniarzy na Natolinie w Warszawie. Było koło godziny 18.00. Wówczas strażnicy miejscy na rowerach patrolowali teren. Zupełnie się nie spodziewali takiego obrotu sprawy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nagle ich wzrok przykuł pewien, nietypowo zachowujący się, nastolatek. Chłopiec przebywał w towarzystwie kilku kolegów. Pił coś z butelki. Kiedy funkcjonariusze podjechali nieco bliżej, przetarli oczy ze zdumienia. Okazało się, że była to... wódka!
Straż Miejska chciała wylegitymować młodzieńca. Chłopak wyjaśnił jednak, że nie ma ze sobą dokumentów. Podjęto więc inne kroki.
(...) z jego oświadczenia wynikało, że jest 15-letnim mieszkańcem stolicy. Po stwierdzeniu, że nie wymaga opieki medycznej, strażnicy wezwali matkę nieletniego. Po jej przybyciu, został przekazany opiekunce - dodali funkcjonariusze.
Nie ujawniono do wiadomości publicznej, skąd chłopak wziął wódkę. Być może kupił w sklepie. Policja ostrzega, że sprzedaż alkoholu osobom poniżej 18 roku życia stanowi poważne przestępstwo. Grozi za to solidna grzywna finansowa. Sklep może utracić koncesję.
Czytaj więcej: Amator papryki w rękach policji. Zrobił to w tunelu foliowym
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.