W piątek, 8 listopada, Lily wraz z rodziną udała się na lunch w jednej z restauracji w Ölüdeniz, popularnym kurorcie wakacyjnym w Turcji. Niespodziewanie, podczas posiłku, na terenie restauracji doszło do tragicznego incydentu – paralotnia, która nagle spadła, uderzyła w dziewczynę.
Przeczytaj też: Tragiczny finał spotkania towarzyskiego. 35-latka nie żyje
Matka Lily, wspominając ten moment w rozmowie z BBC, mówiła o szoku, w jakim znalazła się cała rodzina. - Krzyczałam i wołałam o pomoc. Myślałam, że nie żyje — wyznała zrozpaczona kobieta, opisując chwilę, gdy ujrzała swoją córkę nieprzytomną na podłodze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ciężkie obrażenia 15-latki
Uderzenie paralotni przyniosło Lily poważne obrażenia, które wymagają intensywnego leczenia. Nastolatka ma złamaną szczękę, rozszczepiony język i liczne obrażenia kręgosłupa – aż w czterech miejscach.
Dodatkowo ucierpiały jej oko i zęby, a lekarze stwierdzili krwawienie mózgu. Choć krwawienie to nie zagraża życiu dziewczyny, pozostałe obrażenia są poważne i wymagają długiej hospitalizacji i leczenia.
Starsza siostra również poszkodowana. Zamieściła apel w sieci
Podczas tego samego incydentu ucierpiała również 19-letnia Megan, starsza siostra Lily, która również została uderzona przez spadającą paralotnię. Na szczęście obrażenia Megan okazały się mniej poważne, choć dziewczyna na chwilę straciła przytomność.
Po wstępnych badaniach lekarze potwierdzili, że nie wymaga intensywnej opieki. Dziewczyna natychmiast zamieściła w sieci łamiący serce apel.
Ta dziewczyna tutaj jest nie tylko moją młodszą siostrą, ale także moją najlepszą przyjaciółką na całe życie. (...) Chciałabym tylko, żebyśmy mogli zrobić coś więcej, patrząc na nią w paraliżującym bólu dzień w dzień. To mnie zabija i nie tylko to, ale także to, jak silna stara się być nasza mama. Ona jest prawdziwą skałą i inspiracją. Chcę tylko, żeby nasza mała dziewczynka wróciła do domu — napisała Megan.
Koszty leczenia przekraczają możliwości rodziny
Rodzina znalazła się w trudnej sytuacji finansowej, ponieważ nie miała wykupionego ubezpieczenia turystycznego, które mogłoby pokryć koszty leczenia Lily. Matka dziewczyny w rozmowie z mediami przyznała, że do tej pory wydatki przekroczyły równowartość 37 tysięcy złotych, a suma ta stale rośnie.
W obliczu wysokich kosztów rodzina postanowiła uruchomić zbiórkę internetową, aby pozyskać środki na dalsze leczenie i rehabilitację córki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.