Nastolatek, którego nazwiska z powodów prawnych nie można było wymienić po rozprawie sądowej, został uznany za winnego morderstwa. Ofiara, 12-letni Roberts Buncis, została wielokrotnie dźgnięta nożem w grudniu 2020 r. Ciało znaleziono w Bostonie w Lincolnshire, zaledwie dwa dni przed jego 13. urodzinami, podaje źródło BBC.
15-latek miał zabić swojego przyjaciela, "ponieważ był kapusiem". Chciał także odciąć mu głowę. Został skazany na 16 lat więzienia. Sąd Najwyższy Lincoln Crown Court uznał, że jego nazwisko może być używane w doniesieniach medialnych.
Sprawcą był Polak
Marcel Grzeszcz, bo tak nazywa się zabójca, dźgnął Robertsa nożem aż 70 razy.
Chłopak nie przyznał się do morderstwa. Potwierdził jednak, że nieumyślnie spowodował jego śmierć, bo "stracił panowanie nad sobą", podaje BBC.
Roberts był cały podźgany. Miał rany kłute w prawym boku, przedramionach, ramionach i trzy poważne rany kłute na głowie, spowodowane czubkiem ostrza wbitym w czaszkę. Zwracając się do ławy przysięgłych podczas procesu, prokurator powiedział, że morderstwo było "brutalne" i "nieuzasadnione".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.