Do tragedii doszło w sierpniu 2018 r. na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Szaflarach w powiecie nowotarskim. 18-letnia Andżelika zdawała egzamin na prawo jazdy. Podczas przejazdu przez tory w pojazd wjechał pociąg. Dziewczyna zginęła na miejscu. Egzaminatorowi nic się nie stało, gdyż zdążył wysiąść z auta przed zderzeniem.
Egzaminator skazany
Edward R. został oskarżony o nieumyślne doprowadzenie do katastrofy w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym oraz nieudzielenie pomocy zdającej egzamin kobiecie. W środę 28 września Sąd Rejonowy w Nowym Targu ogłosił wyrok w sprawie.
Sąd uznał egzaminatora za winnego tragedii. Edward R. został skazany na 1,5 roku bezwzględnego więzienia. 66-latek ma także wypłacić 150 tysięcy złotych nawiązki na rzecz rodziny zmarłej. Otrzymał też pięcioletni zakaz wykonywania zawodu instruktora i egzaminatora prawa jazdy oraz zakaz prowadzenia pojazdów przez dwa lata. Wyrok jest nieprawomocny.
Sąd uznał, że Edward R. nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa ruchu drogowego. Sędzia podkreślił, że egzaminator nie użył pedału hamulca mimo potencjalnego niebezpieczeństwa.
Egzaminator widząc nieporadność kobiety przy próbach ponownego uruchomienia pojazdu, zbyt późno wydał jej polecenie opuszczenia pojazdu, a widząc, że egzaminowana nie reaguje, nie podjął próby wyprowadzenia jej z pojazdu, w wyniku czego na skutek doznanych obrażeń podczas zderzenia z pociągiem poniosła śmierć - powiedział sędzia Sławomir Biskup.
Obrońca egzaminatora zapowiedział złożenie apelacji. - W sposób istotny nie zgadzamy się z ustaleniami sądu zarówno co do winy, jak i co do kary. Wszystkie te elementy zostaną zaskarżone do sądu wyższej instancji - powiedział adwokat 66-latka w rozmowie z PAP.
Prokuratura wnioskowała o 3 lata więzienia. Jak podkreślił prokurator Jan Ziemka wyrok jest satysfakcjonujący, a co do kwestii kary, będzie to przedmiotem analizy,
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.