Wszystko miało miejsce na wystawie sztuki współczesnej, która odbywała się w galerii Art Wynwood w Miami. Jedna z kobiet, która odwiedzała wystawę, przypadkowo strąciła niebieską rzeźbę "Balloon Dog", a ta spadła na ziemię i całkowicie się roztrzaskała.
Jeśli czujecie dreszcz, kiedy w sklepie zaczepicie ubraniem o kubek wart 50 zł to pomyślcie, co poczuła ta kobieta. Rzeźba "Balloon Dog" jest wyceniana na, bagatela, 187 tys. zł.
Szczęście w nieszczęściu
Zebrani na wystawie zwiedzający myśleli, że to część performance'u. Jednak Jeff Koons okazał się nie być Banksym, który już kiedyś przyczynił się do zniszczenia swojego dzieła na aukcji. Tym razem był to po prostu nieszczęśliwy wypadek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nieszczęśliwy dla świata sztuki, ale nie tak nieszczęśliwy dla samej kobiety, która potrąciła rzeźbę. Okazała się nią być kolekcjonerka sztuki, która z ulgą przyjęła informację o tym, że nie będzie musiała płacić za zniszczone dzieło. A to dlatego, że rzeźba została wcześniej ubezpieczona.
Mogło być jeszcze drożej
Znajdująca się w galerii Art Wynwood rzeźba była miniaturką ogromnej metalowej rzeźby "Balloon Dog", która na co dzień jest wystawiona w Los Angeles. Jej zniszczenie mogło być jeszcze droższą stratą. Pomarańczowa wersja "Balloon Dog" na jednej z ostatnich aukcji została sprzedana za "zaledwie" 258 mln zł.
Całą serię "Balloon Dog" Koons tworzył w latach 1994 do 2000. Rzeźby występują w pięciu kolorach: niebieskim, magenta, żółtym, pomarańczowym i czerwonym. Oprócz psów pojawiły się także rzeźby łabędzi, królików i małp.
Jak się okazuje - to nie pierwsza taka sytuacja, kiedy ktoś rozbił dzieło Koonsa. Podobna sytuacja miała miejsce w 2016 roku.
Szkoda, kiedy coś takiego się dzieje, ale w ostateczności jest to tylko kawałek porcelany - skomentował wtedy tę sytuację artysta.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.