Do nietypowego zatrzymania doszło w obwodzie zakarpackim w Ukrainie. Funkcjonariusze Państwowej Straży Granicznej ujęli 19-letniego mężczyznę, który próbował samodzielnie przepłynąć rzekę Cisa, by dostać się do Rumunii.
Czytaj także: Co wiesz o Węgrzech? 14 pytań o państwo UE
Ukrainiec zatrzymany. Chciał pojechać na turniej tańca
Młody mężczyzna przyznał, że zamierzał dostać się do Niemiec na turniej tańca sportowego. Aby spełnić swoje marzenie, zapłacił 2,5 tys. dolarów nieznanym "przedsiębiorcom", którzy mieli pomóc mu przekroczyć granicę.
W praktyce wiązało się to z ryzykiem dla życia i zdrowia, ponieważ musiał przeciąć rzekę samodzielnie. - Apelujemy o nie łamanie zasad dotyczących przekraczania granicy i nie godzenie się na propozycje organizatorów przepraw, którzy ryzykują życiem i zdrowiem "klientów" – podkreślają ukraińscy pogranicznicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Stan wojenny w Ukrainie
W Ukrainie obowiązuje stan wojenny spowodowany rosyjską inwazją. W związku z tym z kraju nie mogą wyjeżdżać mężczyźni w wieku od 18 do 60 lat, poza pewnymi wyjątkami. Ostatni raz obowiązywanie stanu wojennego przedłużono 16 listopada - aż do 19 lutego 2023 roku.
Najpierw Rada Najwyższa głosowała nad tą decyzją 24 lutego, czyli w dniu rozpoczęcia rosyjskiej inwazji. Później stan wojenny i mobilizację przedłużano jeszcze cztery razy: 15 marca, 21 kwietnia, 15 sierpnia i właśnie 16 listopada.
Mężczyźni próbują wyjechać z Ukrainy
Mimo zakazu, wielu mężczyzn wciąż próbuje nielegalnie wjechać do sąsiednich państw. Często stanowi to zagrożenie dla ich życia. Straż graniczna informowała, że od początku stanu wojennego w Ukrainie już 11 mężczyzn zginęło podczas próby nielegalnego przekroczenia granicy.
W niedzielę polska straż graniczna podała, że od początku wojny z Ukrainy do Polski wjechało 8 mln 8 tys. osób, a granicę w przeciwnym kierunku przekroczyło 6 mln 196 tys. osób.