Wydawało się, że w kraju, który ma ambicje zbudować wielki port komunikacyjny, takie rzeczy już się nie powinny wydarzyć. A jednak pasażerowie pociągu PKP Intercity "Kopernik" z Bydgoszczy do Warszawy Wschodniej czekało ogromne rozczarowanie.
W sobotę (7 sierpnia) pociąg miał gigantyczne opóźnienie, które było spowodowane najprawdopodobniej awarią (taki komunikat usłyszeli pasażerowie). Szczegóły usterki nie są jednak znane. Pani Maria, która do pociągu wsiadła na stacji Toruń Główny, opisuje swoją podróż następującymi słowami.
Przed Włocławkiem pociąg stanął w polu, zgasło światło. Po jakiejś godzinie ruszył i... jadąc 50 km na godz dojechał do Włocławka. Tam znowu dłuższy postój. Pasażerowie dostawali lakoniczne komunikaty o tym, że jest usterka. W Kutnie z kolei poproszono ludzi o opuszczenie pociągu, bo mieli podstawić nowy skład. Miała to być kwestia 20 min. Czekaliśmy godzinę - mówi w rozmowie z o2.pl zdruzgotana pasażerka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pociąg PKP opóźniony o 200 minut. "Po prostu ręce opadały"
Kobieta przyznaje, że pociągiem jechało wielu pasażerów. W Kutnie wszyscy przesiedli się do nowego składu. Na szczęście PKP zadbało m.in. o dostarczenie uczestnikom przejazdu butelek z wodą. Była też darmowa herbata i kawa w wagonie WARS.
Ludzie reagowali zrezygnowanym śmiechem, wszyscy byli zmęczeni, po prostu ręce opadały z bezsilności. Zresztą obsłudze pociągu także. Finalnie do Warszawy dotarliśmy grubo po północy, zamiast po 21 - wskazuje pani Maria.
Poprosiliśmy o komentarz biuro prasowe PKP w tej sprawie. .
Wieczorem, 7 września, na stacji Nieszawa Waganiec doszło do usterki w pociągu IC Kopernik. Na trasie maszynista dwukrotnie podjął próbę usunięcia usterki, która uniemożliwiała jazdę z pełną prędkością. Skierowaliśmy pociąg zastępczy. Po tym, gdy pasażerowie z pomocą drużyny konduktorskiej przesiedli się do drugiego składu, wyruszył on z Kutna o 23:30. W pociągu podróżowało 200 pasażerów, otrzymali oni poczęstunki z przedziału Wars - przekazał zespół prasowy PKP Intercity.
Zobacz również: Strażniczka miejska z Warszawy nagrana. Robiła to w radiowozie
Opóźniony pociąg. Czy pasażer otrzyma odszkodowanie?
Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego, pasażerowi przysługuje odszkodowanie, jeśli pociąg przyjechał na końcowy przystanek o co najmniej 60 minut później niż zakładał to rozkład jazdy. Jeśli wynosi ono do 119 minut, wtedy pasażer otrzymuje 25 proc. ceny biletu. Jeśli opóźnienie wynosi 120 minut lub więcej, wówczas dostaje zwrot o wartości 50 proc. biletów. Wniosek o odszkodowanie możesz złożyć elektronicznie, pocztą lub osobiście w kasie biletowej.
Są też sytuacje, kiedy odszkodowanie nie przysługuje, o czym także warto wiedzieć. Chodzi o zdarzenia będące poza kontrolą przewoźnika, jak na przykład katastrofy naturalne, ekstremalne warunki pogodowe, akty sabotażu i terroru, kradzież infrastruktury, osób na torach czy z winy podróżnego. Dotyczy to także sytuacji, gdy pasażer przed zakupem był informowany o opóźnieniu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.