Ze wstępnych ustaleń policjantów z Komendy Powiatowej w Rykach, kierujący oplem młody mężczyzna z nieustalonych przyczyn zjechał z drogi powiatowej w miejscowości Ułęż i wjechał w drzewo. Do wypadku doszło w niedzielę, 24 września przed godziną 5:00 rano.
Czytaj także: Nowe tropy ws. Krzyśka Dymińskiego. Co na to policja?
Kierującym okazał się 21-latek - podróżował sam. Niestety młody mężczyzna zginął na miejscu zdarzenia. Jego ciało zostało odnalezione poza samochodem - przekazał nadkomisarz Andrzej Fijołek z Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie.
21-latek nie miał zapiętych pasów i po zderzeniu wypadł z auta przez szybę. Policja pod nadzorem prokuratora wyjaśnią okoliczności tego zdarzenia. Przy okazji policjanci apelują o ostrożność.
Czytaj także: Prawda o wykształceniu Kołodziejczaka. Gotowi?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaledwie dwa tygodnie temu w tej okolicy doszło do innego wypadku, w którym zginęło dwóch mężczyzn. 31-letni mieszkaniec powiatu ryckiego jadąc drogą podporządkowaną prowadzącą z Nowodworu w kierunku Białek Górnych wjechał na skrzyżowanie z drogą K-48, nie ustępując pierwszeństwa przejazdu prawidłowo nadjeżdżającemu z prawej strony kierującemu osobowym volkswagenem.
Czytaj także: Córka naczelnika policji w tarapatach. Będzie donos
31-latek przewoził czterech pasażerów. W wyniku zderzenia śmierć na miejscu poniosło dwóch pasażerów opla.
Obaj to mieszkańcy powiatu ryckiego w wieku 34 lat. Dwoje pozostałych pasażerów opla oraz kierujący trafili do szpitali. Również kierujący volkswagena z obrażeniami ciała został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala. Kierowca opla był trzeźwy. Sprawą wypadku zajmują się śledczy, którzy dokładnie badają okoliczności tego zdarzenia.