Ciało Kirstie Smith znaleziono w łazience w domu, w którym mieszkała ze swoim chłopakiem. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną jej śmierci jest zatrucie MDMA. 21-latka zażyła tę substancję po raz pierwszy.
W organizmie dziewczyny stwierdzono również inne narkotyki, m.in. LSD, kokainę i ketaminę. Nie było jednak dowodów na to, by 21-latka od dawna zażywała substancje psychoaktywne.
Kirstie Smith pracowała jako doradca ds. kredytów hipotecznych. Zrozpaczona rodzina twierdzi, że nie miała pojęcia o tym, że dziewczyna mogła zażywać narkotyki.
To był ogromny szok. W naszych najśmielszych snach nie wyobrażaliśmy sobie, że coś takiego może się wydarzyć - powiedział ojciec dziewczyny.
Była piękną, kochającą córką, siostrą i ciocią, która świetnie sobie radziła w życiu. Dbała o formę i zdrowie. Właśnie kupiła nowy dom i dostała awans w pracy. Byliśmy z niej naprawdę dumni. Nie możemy uwierzyć, że tak się stało - dodała matka.
Zobacz także: Rozbicie laboratorium narkotyków przez CBŚP
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.