Lunna Benna ma 21 lat i mieszka na Florydzie. Na portalu randkowym zarejestrowała się w wieku 18 lat. Chciała w ten sposób poznać nowych ludzi w nowym miejscu. Choć na początku sprawiało jej to mnóstwo frajdy, teraz Tinder jest raczej gorzkim wspomnieniem.
Lunna nie musiała długo czekać na uwagę. Na początku podobało się jej to, że cieszy się zainteresowaniem płci przeciwnej. Szybko jednak zaczęła dostawać propozycje, na które nie była gotowa.
Byłam młoda, głupa i szukałam miłości. Otrzymałem wiele dziwnych i głupich wiadomości. Ludzie oferujący mi wakacje, a nawet oferujący pieniądze, jeśli zgodzę się z nimi spotkać. Nie byłam na to gotowa - mówi Luna Benna.
Dziewczyna nie może mieć teraz konta na Tinderze. Okazało się, że inne kobiety kradły jej zdjęcia, by przyciągnąć uwagę mężczyzn. Teraz Tinder banuje osoby wykorzystujące zdjęcia Luny. Nawet jej prawdziwe konto.
Czytaj także: "Liczyłem, że tak będzie zawsze". Dramat Lecha Wałęsy
Ludzie grozili mi na Tinderze, mówili że jestem zbyt ładna. Kradziono też moje zdjęcia. To naprawdę rozczarowujące, kiedy ludzie tworzą fałszywe profile po kradzieży moich zdjęć - jest to smutne dla osoby stojącej za zdjęciem i smutne dla osoby, która zostaje złapana - mówi.
Tożsamość dziewczyny jest również kradziona w mediach społecznościowych. Na Facebooku istnieje jej profil z tysiącami obserwujących, choć nie jest on prawdziwy.
Niektórzy wykorzystują moje zdjęcia, ale z fałszywymi nazwiskami , jak Jessica, Amber czy Natalie - określają siebie jako osoby do towarzystwa lub prostytutki - żali się modelka.
Luna Benna zarabia jako modelka. Za opłatą można zobaczyć również jej odważne zdjęcia na platformie OnlyFans lub na Snapchacie.