Podczas wakacji w lipcu 2021 roku Ivana odwiedzała Cancun z rodziną. W trakcie wizyty w greckiej restauracji wyszła na pomost nad laguną, by zrobić zdjęcie. Nagle poślizgnęła się i wpadła do wody, gdzie stanęła twarzą w twarz z krokodylem.
Czytaj także: Marianna Schrebier ogłosiła protest. "Dość tego"
Zobaczyłam go twarzą w twarz, gdy wpadłam do wody. Miałam go przed sobą i powiedziałam: "umrę". Ale Chrystus powiedział: "nie, to nie jest ten czas" – wspomina Ivana w wideo opublikowanym w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krokodyl próbował utopić mnie trzy razy, ale przysięgam wam, miałam nadnaturalną siłę, o której wcześniej nie wiedziałam. Walka trwała około pięciu minut. Widziałam tylko krew – wspomina 26-latka.
Zaatakował ją krokodyl. Mogła stracić stopę
"Daily Mail" poinformowało, że Ivana Manzur doznała poważnych obrażeń po ataku krokodyla, który ugryzł ją w nogę, stopę i rękę. Rany były na tyle dotkliwe, że kobieta obawiała się, iż może stracić stopę. Podczas zdarzenia jej rodzina nie była obecna, ale na pomoc ruszyli kuzynka oraz kelner z pobliskiej restauracji. Ivana wspominała, że pierwszą rzeczą, której chciała po ataku, był telefon, by skontaktować się z bliskimi.
Chociaż od dramatycznych wydarzeń minęły już ponad dwa lata, Ivana dopiero teraz zdecydowała się podzielić swoją historią. Fizyczne rany zdążyły się zagoić, ale młoda kobieta wciąż zmaga się z psychicznymi skutkami traumatycznego przeżycia, w tym z zespołem stresu pourazowego oraz niepewnością związana z wyglądem. Podkreślała, że przeszła wiele terapii, które pomogły jej uporać się z trudnymi emocjami.
- Nie boję się zwierzęcia, które mnie zaatakowało, ale czuję się niepewnie z powodu blizn i tego, co ludzie o nich powiedzą – przyznaje.