33-latek tak bardzo zauroczył się 24-latką, że zupełnie stracił rozum. Robił rzeczy, których niejeden by się powstydził. Mężczyzna nachodził kobietę w jej domu, a także notorycznie ją śledził. W końcu zaniepokojona żyrardowianka zdecydowała się unikać kontaktu z szaleńcem.
Ogarnięty uczuciem 33-latek nie chciał dać za wygraną. Nie rozumiał słowa "nie". W kolejnym kroku usiłował skontaktować się ze "swoją wybranką" za pośrednictwem znajomych i rodziny.
Gdy i to zawiodło, odnalazł ją na wielu komunikatorach społecznościowych i tam regularnie bombardował wiadomościami. Wyznawał jej dozgonną miłość.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Malował serca na zabytkowej świątyni. Chciał zwrócić uwagę 24-latki
Przestraszona 24-latka poważnie obawiała się o swoje życie i zdrowie. Za każdym razem, kiedy opuszczała miejsce zamieszkania czuła potworny lęk. Czara goryczy przelała się, gdy zakochany adorator zaczął malować dla kobiety serca na znakach drogowych, budynkach, a także zabytkowym kościele.
Wówczas 24-latka nie wytrzymała i zgłosiła się na komendę. Tam złożyła zawiadomienie o nękaniu. Tak 33-latkiem zainteresowali się mundurowi.
W toku postępowania ustalono, że kościół, który w wyniku działania sprawcy został uszkodzony, jest wpisany do rejestru zabytków - informuje policja.
Funkcjonariusze zbadali sprawę i wykazali, że adorator faktycznie uporczywie gnębił kobietę. Sprawca usłyszał już zarzuty. Decyzją sądu, w ramach środka zapobiegawczego, trafił na trzy miesiące do aresztu. Niebawem rozpocznie się jego proces.
Za nękanie grozi mu do lat 3 więzienia. Natomiast za zniszczenie zabytku do 8 lat - dodaje policja.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.