Jak informuje portal NTO, całe zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamery monitoringu. Dawid Ćwikła szedł w towarzystwie kolegi, kiedy nagle obaj zostali zaatakowani przez grupę agresywnych mężczyzn. 33-latek nie był w stanie – w przeciwieństwie do towarzysza – podnieść się z chodnika po ciosie.
Przeczytaj także: Urządzili jej piekło. Najmłodszy sprawca miał 11 lat
Pobicie przed klubem w Opolu. W jakim stanie jest Dawid Ćwikła?
Dawid Ćwikła doznał bardzo poważnych obrażeń. Ma nie tylko wstrząśnienie mózgu, lecz także krwiaka, jego oczy są podbite, nie był w stanie odzyskać też przytomności przez wiele godzin. Po skatowaniu 33-latka sprawcy spokojnie udali się do opolskiego klubu Cina przy ulicy Katowickiej.
Przeczytaj także: Brutalny atak na kierowcę autobusu. Niebywała skala agresji pasażera
Głos na temat tragedii zabrała Elwira Kwiatkowska. Siostra skatowanego Dawida Ćwikły podkreśliła, że 33-latek w wyniku pobicia mógł nawet stracić życie. Jego oprawca nie tylko zadał mu poważne obrażenia, lecz także po wszystkim nie zaprzątał sobie głowy sprawdzeniem, czy jego ofiara w ogóle oddycha.
Jestem przerażona tym, co się stało. Mój brat Dawid Ćwikła mógł stracić życie, a sprawca nawet nie sprawdził, czy po tym pobiciu mój brat w ogóle oddycha – podkreśliła Elwira Kwiatkowska (NTO).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: 27-latek pobił Ukraińca. Jest w rękach policji
Elwira Kwiatkowska podała, że jej brat wciąż przebywa w szpitalu. Wciąż musi pozostawać pod stałą opieką lekarzy, nie udało się także precyzyjnie ustalić, jakie będą długofalowe konsekwencje zdrowotne. Z 33-latkiem jest również ograniczony kontakt, a na pytania siostry odpowiada nieskładnie.
Mój brat obecnie przybywa w szpitalu pod stałą opieką lekarzy. Nie wiadomo, jak te zajście wpłynie na jego zdrowie. Jest z nim teraz mocno ograniczony kontakt, a na pytania odpowiada nieskładnie. Nie wiedział co się w ogóle stało – rozpaczała Elwira Kwiatkowska (NTO).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.