Dziecko bez wiedzy opiekunek wyszło z placówki i ruszyło w kierunku sklepu. Chłopiec postanowił zajść do pobliskiego marketu, by kupić najpotrzebniejsze rzeczy na swoje urodziny. O niecodziennym zdarzeniu poinformowała Komenda Powiatowa Policji w Jaworze.
Sytuacja miała miejsce we wtorek 13 września około 15:30. Policja otrzymała zgłoszenie, że po sklepie spaceruje mały chłopiec bez opieki dorosłych. Zauważył go ochroniarz, który zaniepokojony powiadomił służby. Okazało się, że to uciekinier z przedszkola.
Mundurowi wiedzieli, z którego przedszkola oddalił się malec, gdyż zaniepokojone opiekunki oraz ojciec dziecka, który przyszedł po syna do placówki i go tam nie zastał, zdążyli już powiadomić stróżów prawa - informuje asp. szt. Ewa Kluczyńska.
Uciekł z przedszkola i poszedł do sklepu. Co miał w koszyku?
Jak ustalili funkcjonariusze, chłopiec oddalił się od przedszkola zaledwie kilkaset metrów. W rozmowie z policją 4-latek wyznał, że nie mógł się doczekać, aż przyjdzie jego tata. Postanowił się ubrać i wyjść, wykorzystując nieuwagę opiekunek.
Chłopiec miał sporo na głowie, ponieważ następnego dnia obchodził urodziny. W markecie wziął wózek i zaczął kompletować wyprawkę na przyjęcie. - Malec postanowił zatem sam kupić słodycze, zabawki i niezbędne akcesoria urodzinowe - podaje policja.
Jaworscy policjanci ustalają teraz, jak doszło do sytuacji, w której dziecko samo opuściło przedszkole i nikt na to nie zareagował. W tej sprawie prowadzone jest postępowanie w kierunku art. 160 §2 kk, czyli narażenia dziecka na utratę zdrowia i życia. Czyn ten zagrożony jest karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności - podaje rzeczniczka policji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.