Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Rafał Strzelec
Rafał Strzelec | 
aktualizacja 

4-letnia Marika zginęła w pożarze. Piękny gest sąsiadów

21

5 września w niewielkiej miejscowości Rokitnica na Pomorzu doszło do potwornej tragedii. W parterowym szeregowcu wybuchł pożar. Z obiektu ewakuowało się 19 osób. W wyniku zdarzenia zginęła 4-letnia Marika. Mama i dziadek dziewczynki trafili do szpitala. Sąsiedzi wraz z władzami gminy ruszyli z pomocą dla rodziny.

4-letnia Marika zginęła w pożarze. Piękny gest sąsiadów
Marika zginęła w pożarze. Trwa zbiórka dla jej bliskich (zrzutka.pl, archiwum prywatne)

Pożar w Rokitnicy. Nie żyje 4-letnia Marika

We wtorek, 5 września około godz. 4.00 nad ranem w parterowym budynku znajdującym się w miejscowości Rokitnica wybuchł pożar. Drewniane elementy szybko zajęły się ogniem. Ogółem w budynku przebywało 19 osób.

Czteroletnia Marika wraz z mamą i dziadkiem spali w jednym z mieszkań. Do pomieszczenia dostał się dym. Jak relacjonował "Fakt", walka o życie dziewczynki była dramatyczna.

Zobaczyłam jak brat gasił pożar wiadrem, a obok stała mama Mariki, Kornelia, trzymała dziecko na rękach i rozmawiała z operatorem 112. Malutka już nie oddychała, była cała czarna - mówiła w rozmowie z tabloidem pani Andżelika, ciocia dziewczynki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pożar silnika w samolocie. Pasażer chwycił za telefon i wszystko nagrał

Kobieta reanimowała Marikę, ale było za późno. Ratownicy także walczyli o życie 4-latki, lecz bezskutecznie. Dziewczynka zmarła. Jej mama i dziadek trafili do szpitala. Ich mieszkanie nie nadaje się do użytku.

Trwa zrzutka dla pogorzelców z Rokitnicy

Tragiczny pożar wstrząsnął całą lokalną społecznością. W obliczu tej tragedii cała gmina jednoczy się w pomocy dla poszkodowanych. Mieszkanie pana Jarosława i Kornelii (dziadka i mamy Mariki przyp. red.) zostanie rozebrany. Sąsiedzi pogorzelców zbierają środki dla rodziny.

Wymiany wymaga cała konstrukcja dachu nad pięcioma pobliskimi mieszkaniami. Niestety nie wszyscy byli ubezpieczeni. Mama Mariki i jej dziadek byli wcześniej pod opieką GOPSu i nie mają środków na samodzielne funkcjonowanie szczególnie, że Pan Jarosław ciężko choruje na serce – czytamy w zorganizowanej dla rodziny zrzutce.

Gmina udostępni rodzinie lokal zastępczy. Wspomniani sąsiedzi rozpoczęli już sprzątanie pogorzeliska. Zasiłek celowy nie jest w stanie pokryć najpilniejszych wydatków. Wobec tego trwa zbiórka dla bliskich Mariki.

Celem zbiórki jest pokrycie bieżących wydatków związanych z pożarem, rozebranie spalonej części mieszkania, jego odtworzenie, a także rozebranie i postawienie nowej konstrukcji dachu domu wielorodzinnego (ok. 400 m2) - napisali twórcy zbiórki.

Każdy, kto chce dołożyć coś od siebie, może to zrobić TUTAJ.

Trwa ładowanie wpisu:facebook
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
To odróżnia Ronaldo od Messiego. Laureat Złotej Piłki wskazał szczegół
Robert Lewandowski idzie po Złotą Piłkę? Znany portal pokazał swój ranking
Białoruska propaganda straszy Polską. "Demony chcą przejąć Białoruś"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić