Szokujące doniesienia z Beninu pojawiły się na portalu "Punch Merto". Jak czytamy, 56-letni duchowny islamski Alfa Yahya Nafiu poinformował, że jego żona, 54-letnia Alake Latoyosi, urodziła 11 dzieci.
Poród miał odbyć się w dwóch turach. Jak tłumaczył ojciec dzieci, na świat przyszło ośmiu chłopców i trzy dziewczynki. Pierwsza część porodu odbywała się 7 lipca, druga zaś 14 sierpnia. Najpierw na świat przyszło ponoć sześcioro dzieci, następnie dołączyło do nich pięcioro rodzeństwa. Niestety, 56-latek przekazał także tragiczne wieści.
Straciliśmy dwójkę dzieci przy urodzeniu. Jedno z pierwszych sześciorga dzieci zmarło, jedno z pięciorga ostatnich dzieci również nie przeżyło. Jestem wdzięczny Allahowi, że pozostałych dziewięcioro dzieci i ich matka żyją - powiedział Alfa Yahya Nafiu.
Czytaj również: Sportowcy uciekli do Polski. Złożyli wniosek o azyl polityczny
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ojciec dzieci poinformował, że rodzina jest w bardzo trudnej sytuacji materialnej. Zaapelował do rządu, władz lokalnych oraz do osób zamożnych, aby pomogły mu finansowo, by mógł zorganizować opiekę dla swoich dzieci. O to samo apelują inni duchowni, którzy niezwykle ucieszyli się na wiadomość o tak niezwykłych narodzinach.
Zobacz koniecznie: Syn pobierał jej emeryturę. Ciało seniorki znaleziono w zamrażarce
Urodziła 11 dzieci? Wyrównała rekord
Jeśli te doniesienia z Afryki są prawdziwe, to mamy do czynienia z prawdziwym rekordem, a przynajmniej z wyrównaniem obecnego. W 2012 roku w Indiach na świat także miały przyjść jedenastoraczki. To by pierwszy taki przypadek w historii medycyny.
Znane są jednak i takie sytuacje, gdy rekordy okazują się nieprawdziwe. Jak przypomina "Super Express", tak było w przypadku Tunezyjki, która twierdziła, że nosi pod sercem dwunastoraczki. Koniec końców wyszło na jaw, że była zwykłą oszustką. Dlatego do wszelakich doniesień o takich rekordach należy podchodzić bardzo ostrożnie.
Czytaj również: 500 zł mandatu. Ostrzegają grzybiarzy po sensacji na Podhalu