Jak informuje sierżant sztabowy Paweł Noga, odkrycia dokonali dzielnicowi z rejonu służbowego komendy. Rzecznik Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu podał, że na miejsce wezwano pracowników zakładu energetycznego, którzy dokonali inspekcji we wskazanym miejscu.
Kradzież prądu w Nowej Rudzie. 60-latek może trafić do więzienia
Pracownicy zakładu energetycznego potwierdzili podejrzenia dzielnicowych. Ostatecznie okazało się, że pod adresem mieszkał 60-latek, który skonstruował prowizoryczne przyłącze pomijające układ pomiarowy. Nielegalna instalacja została usunięta.
Przeczytaj także: Weszli do mieszkania poszukiwanego. Nie mogli uwierzyć własnym oczom
W sprawie 60-latka zostało wszczęte policyjne śledztwo. Ma ono na celu m.in. wyjaśnienie, jak długo trwało nielegalne pobieranie prądu. Sierż. sztab. Paweł Noga podkreśla, że w tym przypadku doszło do przestępstwa kradzieży energii elektrycznej, które grozi karą pozbawienia wolności nawet do 5 lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: Agresorki z Poznania dobrze znały 14-latkę. "Chodziły razem na trening"
60-latkowi grozi nie tylko więzienie. Gdy policjanci ustalą już, jak długo trwał proceder kradzieży energii, będzie on musiał uregulować opłaty naliczone za przez dostawcę prądu za bezprawny pobór.
Rzecznik Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu podkreślają, że kradzież prądu powoduje poważne zagrożenie. Narażeni są na nie nie tylko złodzieje, energii, lecz wszyscy mieszkańcy budynku, w którym odbywa się taki proceder. W takich przypadkach często bowiem dochodzi do uszkodzeniem instalacji elektrycznej.
Przeczytaj także: Mandat droższy od wakacji. Jadąc do Chorwacji musisz na to uważać
W konsekwencji uszkodzenia instalacji często dochodzi zarówno do pożarów, jak i porażenia prądem. Dlatego każdy, kto posiada informacje o miejscu lub osobie popełniającej takie przestępstwo, powinien czym prędzej zaalarmować miejscowych funkcjonariuszy policji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.